Media o awionetkach: Powiedzą, że winna pogoda


Śledztwo ws. wypadków polskich awionetek w Hiszpanii zostało objęte tajemnicą, ale lokalne media dotarły do wstępnych ustaleń raportu rządowej komisji śledczej. Ma z niego wynikać, że przyczyna wypadku samolotów były złe warunki pogodowe - mgła i deszcz na lotnisku w Castillon.

Jak piszą lokalne dzienniki Asturii, "El Comercio", "La Nueva Espana" i "La Voz de Asturias", członkowie komisji - trzech śledczych i dwóch mechaników - zdążyli przedstawić takie wnioski jeszcze przed wypadkiem drogowym, który mieli we wtorek.

Przeprowadzili rozmowy z kontrolerami wieży w Castrillon oraz z pasażerami trzeciej awionetki, która bezpiecznie wylądowała w Santander - Polakiem Januszem A.W. oraz Niemcem Oscarem D. Dokonali także dokładnych oględzin miejsc katastrofy.

Oględziny w terenie zakończone

Mieli jeszcze rozmawiać z lokalną Gwardią Cywilną, ale oględziny w terenie już zakończyli - powiedział przedstawiciel rządu Antonio Trevin. Na lotnisku koło Castrillon nadal poszukuje się fragmentów maszyny i innych dowodów - dodał.

Dowody i wstępne wnioski komisji śledczej zostały przekazane Ministerstwu Przemysłu w Madrycie, któremu podlega komisja. Badania będą kontynuowane w Madrycie - informuje "La Voz de Asturias".

Wstępny raport - w ciągu 15 dni

Sąd w Aviles (Asturia) pracuje nad wyjaśnieniem przyczyn decyzji pilotów awionetek, którzy postanowili lądować na lotnisku w Castrillon, choć wiedzieli o niekorzystnych warunkach pogodowych i pomimo zdecydowanego polecenia wieży kontrolnej, aby tam nie lądować i zawrócić do Santander.

Śledztwo wyjaśniające okoliczności wypadku może potrwać kilka miesięcy, ale wstępny raport zostanie przedstawiony w ciągu 15 dni - zapewnił przedstawiciel rządu w Asturii.

Nie wiadomo, kiedy ciała wrócą do kraju

W poniedziałek awionetka, którą leciał wybitny architekt Stefan Kuryłowicz ze współpracownikiem Jackiem Syropolskim rozbiła się w górach Bayas, a druga spadła na pusty budynek na placu postojowym samolotów, w pobliżu wieży kontrolnej. Leciał nią Janusz Marek Zieniewicz i Jacek Olesiński. Wszyscy czterej zginęli.

Według rzecznika ambasady RP w Madrycie rodziny zmarłych w Polsce oczekują na decyzję sądu w sprawie terminu przetransportowania zwłok do kraju. - Obecność rodzin nie jest konieczna. Jeszcze nie ma decyzji, czy przyjadą do Asturii po ciała zmarłych - powiedział.

Źródło: PAP