Chiny pracują nad działającymi z morza systemami antyrakietowymi i planują je rozmieścić na wodach Pacyfiku oraz Oceanu Indyjskiego – w czwartek podał hongkoński dziennik "South China Morning Post", powołując się na chińskich ekspertów wojskowych.
W poniedziałek Pekin informował o zakończonej powodzeniem próbie zestrzelenia z ziemi rakiety balistycznej w środkowej fazie jej lotu. Zdaniem komentatorów Chiny starają się doścignąć USA i Rosję w technologii obrony przeciwrakietowej.
Tarcza tam, gdzie ich okręty
Według "SCMP" Chiny opracowują m.in. systemy antyrakietowe, które mogłyby zostać rozmieszczone w regionie Azji i Pacyfiku, co umożliwiłoby rozszerzenie wpływów wojskowych Pekinu poza tzw. pierwszy łańcuch wysp, czyli archipelagów oddzielających morza Wschodniochińskie i Południowochińskie od otwartego oceanu.
"Morski system przeciwrakietowy Chin ma na celu obronę zarówno ich terytorium, jak i zagranicznych interesów, gdyż morskie systemy zostaną rozmieszczone wszędzie tam, gdzie dotrą ich okręty wojenne. (...) W pierwszym rzędzie znajdą się w regionie Azji i Pacyfiku i na Oceanie Indyjskim, by chronić ich zagraniczne interesy" - powiedział komentator spraw wojskowych Song Zhongping na antenie hongkońskiej telewizji Phoenix TV.
Chiny starają się stworzyć siły dalekomorskie, które mogłyby strzec ich interesów w skali globalnej. "SCMP" podaje, że do 2030 roku Pekin chce posiadać cztery grupy bojowe z lotniskowcami. Chęć wzmocnienia obrony morskiej wynika m.in. z tego, że trzy czwarte importowanej do Chin ropy przepływa przez Ocean Indyjski i Cieśninę Malakka – ocenia hongkoński dziennik.
"Ponieważ USA i inne kraje przechodzą na strategię Indo-Pacyfiku, by przeciwstawić się Chinom, w odpowiedzi Pekin zdecydował rozmieścić systemy przeciwrakietowe na tych obszarach" - powiedział Song.
Rakietowy wyścig w Azji
Według eksperta w dziedzinie wojskowości z Makau Antony’ego Wonga, Chiny opracowały nowy morski system przeciwrakietowy HQ-26, wyposażony w pociski manewrujące o zasięgu 3,5 tys. km. Taki system ma być zainstalowany na niszczycielu typu 055, największym chińskim okręcie tej klasy, który ze względu na swój rozmiar zaliczany bywa do krążowników.
Jak zaznaczył pekiński znawca spraw związanych z marynarką wojenną Li Jie, operujące z morza systemy przeciwrakietowe są projektowane tak, by niszczyć rakiety balistyczne lecące poza atmosferą ziemską, co nie jest regulowane przez prawo międzynarodowe.
Komentatorzy zwracają uwagę, że sytuacja w Azji Wschodniej od miesięcy jest napięta w związku ze zbrojeniami atomowymi i balistycznymi Korei Północnej. Swoje rakiety balistyczne rozwijają również Indie, które również dysponują bronią jądrową. Według chińskiego analityka spraw wojskowych Zhou Chenminga niedawne próbne zestrzelenie rakiety to ze strony Chin sygnał dla tych dwóch krajów.
Indie przeprowadziły w styczniu pomyślną próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM), która może przenosić głowice atomowe. Rakieta o nazwie Agni-V ma zasięg ponad 5 tys. km, więc mogłaby uderzyć w praktycznie każde miejsce na terytorium Chin.
Szybkie postępy Chin
W listopadzie 2017 roku Korea Północna wystrzeliła ICBM Hwasong-15, której zasięg szacowany jest na 13 tys. km, co oznacza, że mogłaby przenieść ładunek nuklearny na terytorium kontynentalne Stanów Zjednoczonych.
"Chiński system niszczenia rakiet w środkowej fazie lotu jest na tyle sprawny, by zestrzelić rakiety z Indii i Korei Północnej. Nie jest jednak jasne, czy mógłby zniszczyć rakietę balistyczną z USA" - powiedział Zhou, cytowany przez "SCMP".
Autor: mm/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 3.0 | 星海军事