Media: Będzie obniżka gazu dla Białorusi. Koszty poniesie rosyjski budżet

Nieformalne spotkanie Putina i Łukaszenki w Soczi. Temat rozmów: współpraca w ramach Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej
Nieformalne spotkanie Putina i Łukaszenki w Soczi. Temat rozmów: współpraca w ramach Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej
president.gov.by
Nieformalne spotkanie Putina i Łukaszenki w Soczi (nagranie z 17 września 2015 roku)president.gov.by

Białoruś zapłaci niższą o 30 proc. cenę za gaz. Straty poniesione z tego tytułu przez Gazprom pokryje rosyjski budżet – informuje we wtorek rosyjski dziennik "Kommiersant".

"Białorusi udało się uzyskać obniżkę ceny gazu, przy czym rosyjski budżet będzie musiał wyrównać Gazpromowi utracone z tego tytułu dochody. Już w bieżącym roku Rosja zapłaci 25 mld rubli (400 mln dol.), a w 2017 r. dotacja może osiągnąć 56 mld rubli (830 mln dol.)" – pisze o swoich ustaleniach rosyjska gazeta.

W zamian Białoruś zrezygnowała z podwyżki opłat za tranzyt rosyjskiej ropy i, jak twierdzą źródła "Kommiersanta", obiecała podpisać porozumienie o utworzeniu wspólnego rynku energetycznego z Rosją, które miałoby wejść w życie od lipca 2019 r. Mińsk ma jednak spłacić ok. 300 mln dol., które Rosjanie uważają za dług wynikający z niedopłaty za surowiec. Moskwa chce, by nastąpiło to do 20 października, Mińsk liczy na przedłużenie tego terminu do końca roku. Mówił o tym w poniedziałek białoruski wicepremier Uładzimir Siemaszka.

Obniżenie stawki

W poniedziałek po rozmowie telefonicznej premierów Andreja Kabiakoua i Dmitrija Miedwiediewa strona białoruska informowała, że cena gazu pozostanie na dotychczasowym poziomie (133 dol. za 1000 m sześć.), ale Rosja zastosuje "mechanizm wyrównania międzybudżetowego", co doprowadzi faktycznie do obniżenia stawki płaconej przez Mińsk. Dzięki tym środkom Białoruś miałaby "obniżyć ceny gazu dla narodowych odbiorców". Nowa, obniżona cena (według "Kommiersanta" o ok. 30 proc.) ma obowiązywać wstecz od 1 lipca br.

"Innymi słowy, faktyczna cena gazu zostanie obniżona, ale koszty poniesie nie Gazprom, lecz rosyjski budżet" – konstatuje "Kommiersant". Gazeta potwierdza tym samym wcześniejsze informacje strony białoruskiej, choć nie precyzuje, jak dokładnie będzie działał mechanizm "wyrównania".

Rosjanie zobowiązali się też do wznowienia dostaw ropy na Białoruś w pełnym wymiarze, czyli do 24 mln ton rocznie. W poniedziałek mówił o tym rosyjski wicepremier Arkadij Dworkowicz, zaznaczając, że nastąpi to "po uregulowaniu sporu gazowego".

Realizacja cen z kontraktu

We wtorek Mińsk poinformował o odwołaniu decyzji o podwyżkach opłat za tranzyt rosyjskiej ropy.

Spór gazowy między Białorusią i Rosją trwa od początku tego roku. Strona białoruska płaci za gaz, wynikającą z własnych wyliczeń cenę niższą niż w kontrakcie (73 dolary zamiast 133 za 1000 m sześć.). Powołuje się przy tym na zniżki, których Rosjanie udzielają innym krajom unii celnej. Rosja z kolei nie uznaje tych argumentów i domaga się realizacji cen z kontraktu, zaś w odpowiedzi na niedopłatę zmniejszyła dostawy ropy do białoruskich rafinerii o ponad jedną trzecią.

Autor: tas/kk / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by