Mąż Farzany Ikbal - pakistańskiej kobiety ukamienowanej przez rodzinę za odmowę udziału w aranżowanym małżeństwie - przyznał, że zabił swoją pierwszą żonę, by móc poślubić Farzanę.
- Chciałem poślubić Farzanę, więc zabiłem moją żonę - przyznał Muhammad Ikbal. 45-letni Ikbal udusił swoją pierwszą małżonkę 6 lat temu. Mężczyzna trafił do więzienia po tym, jak doniósł na niego jego syn Aurengzeb. Chłopak wpłacił później kaucję, gdyż - jak powiedział - "przebaczył ojcu zabicie matki".
Kochał inną
Muhammad Ikbal zabił żonę, bo zakochał się w swojej sąsiadce Farzanie. Jak twierdzi, zapłacił ojcu kobiety 80 tys. rupii i podarował mu złotą biżuterię, za co uzyskał zgodę rodziny na małżeństwo. Gdy w grudniu ubiegłego roku zmarła matka kobiety, ojciec i bracia Farzany zmienili jednak zdanie. Mimo to Farzana i Muhammad pobrali się na początku stycznia br. To rozwścieczyło rodzinę, która zażądała 100 tys. rupii (około 1 tys. dolarów). Ikbal, farmer z małej wsi, nie miał takiej sumy.
Farzana była wcześniej zaręczona ze swoim kuzynem, jednak zgodziła się poślubić Muhammada Ikbala. Jej rodzina próbowała oskarżyć Ikbala o próbę porwania i wystosowała w tej sprawie pozew do lokalnego sądu. Farzana postanowiła obalić zarzut i zeznać przed sądem, że wzięła ślub z własnej woli.
25-letnia Farzana została we wtorek ukamienowana przez członków rodziny, kiedy czekała przed budynkiem na otwarcie sądu w Lahore na wschodzie kraju. Kobietę zaatakowało kamieniami i cegłami kilkunastu mężczyzn. Wśród napastników byli m.in. jej ojciec, dwóch braci i były narzeczony. Mimo pomocy medycznej, zmarła na miejscu. Lokalne media poinformowały później, że była w trzecim miesiącu ciąży.
Aresztowano ojca
Policja aresztowała jak dotąd tylko ojca Farzany, Muhammada Azeema. Przyznał się on do zabójstwa, ale nie wyraził skruchy. Powiedział, że córka zhańbiła rodzinę. Poszukiwani są inni sprawcy zabójstwa. Ikbal twierdzi, że ojciec ukamienowanej zabił wcześniej inną z córek, trując ją. Te informacje nie zostały do tej pory potwierdzone.
Autor: kło//rzw / Źródło: The Guardian, CNN