Mają morze, nie mają latarni. Chcą zwrotu od Rosjan

 
Ukraińcy chcą więcej światła i pełnej kontroli nad wybrzeżem "z wysokości"wikipedia.org/Anastasia Mazlina CC BY-SA

Rosyjska Flota Czarnomorska powinna zwrócić Ukrainie wynajmowane od niej latarnie - stwierdził minister obrony Ukrainy Mykoła Jeżel i zażądał wyprowadzenia się z tych obiektów dotychczasowych rezydentów. Ukraińcy argumentują, że to "niedorzeczne", by kraj, który odpowiada za wody przybrzeżne nie miał kontroli nad obiektami położonymi na jego wybrzeżu.

Minister obrony Ukrainy Mykoła Jeżel zażądał w piątek od stacjonującej w jego kraju rosyjskiej Floty Czarnomorskiej zwrotu użytkowanych przez nią latarni morskich na wybrzeżu Krymu.

Gdy wpływasz na wody terytorialne państwa, które odpowiada za wszystko, co się na nich odbywa, nonsensem jest, że latarnie na ich brzegach należą do innego państwa. Uważam, że wszystkie takie oznakowania powinny należeć do Ukrainy. Ukraina Latarnie

Sąd już rozstrzygnął

Na początku sierpnia Sąd Gospodarczy Krymu potwierdził wcześniejsze wyroki w sprawie latarni oraz innych obiektów nawigacyjnych użytkowanych przez Rosjan na ukraińskim wybrzeżu i nakazał niezwłoczne zwrócenie ich Ukraińcom.

Chodzi m.in. o dwie stacje nawigacji radiowej, sześć latarni morskich i dziewięć znaków nawigacyjnych.

Zaczęło się od Jałty...

Spór o latarnie morskie między Ukrainą a rosyjską Flotą Czarnomorską rozpoczął się w 2006 roku, kiedy ekipa ówczesnego, prozachodniego prezydenta Wiktora Juszczenki podjęła decyzję o dokonaniu przeglądu technicznego krymskich obiektów zarządzanych przez Rosjan.

Gdy inwentaryzacja miała objąć latarnie, flota się sprzeciwiła. W styczniu 2006 roku jej dowództwo zaalarmowało, że Ukraińcy wdarli się na teren latarni w Jałcie i bezprawnie ją zajęli. Strona ukraińska stwierdziła, że to niemożliwe, bo latarnia należy do nich.

W kolejnych dniach, w obawie przed utratą następnego podobnego obiektu, Rosjanie skierowała wzmocnione siły do ochrony latarni w miasteczku Heniczesk, w obwodzie chersońskim, nad Morzem Azowskim.

Dawne umowy, nowe umowy

Zgodnie z umowami o podziale poradzieckiej Floty Czarnomorskiej z lat 90. wszystkie obiekty, które Rosjanie użytkują na Ukrainie, są własnością tego państwa - twierdzi rząd w Kijowie. Oczywiście odmienne zdanie w tej kwestii ma Kreml, a dodatkowo sytuację komplikuje podpisana w ub. roku przez prezydenta Wiktora Janukowycza nowa umowa z Moskwą, która przewiduje obecność jej jednostek na Ukraińskim wybrzeżu do 2035 roku. Wcześniejszemu prezydentowi, Wiktorowi Juszczence zależało na tym, by Rosjanie opuścili Krym do 2017 roku.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org/Anastasia Mazlina CC BY-SA