Celem nowelizacji ustawy o IPN nie jest to, by ograniczyć badania historyczne bądź zaprzeczyć współudziałowi niektórych polskich obywateli w Holokauście. Chodzi o zwalczanie historycznych wypaczeń - oświadczył w poniedziałek w Rzymie wiceminister spraw zagranicznych Marek Magierowski w czasie konferencji OBWE na temat walki z antysemityzmem.
Marek Magierowski będzie dzisiaj gościem "Faktów po Faktach"
Magierowski dodał następnie, że "naród polski nie był odpowiedzialny za Holokaust".
- To niemieccy najeźdźcy sprowadzili to nieszczęście na lud żydowski - podkreślił. - Nigdy nie zapomnimy cierpienia europejskich Żydów, ale naszym najwyższym obowiązkiem jest także obrona naszego dobrego imienia - zaznaczył.
Wiceminister SZ @mmagierowski bierze udział w konferencji #OBWE na temat walki z antysemityzmem, która odbywa się dziś w #Rzym @MSZ_RP pic.twitter.com/viQPIMcpsO
— PLinItalia (@PLinItalia) 29 stycznia 2018
Magierowski "wyjaśnił wątpliwości"
Potem Magierowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział, że w trakcie obrad przedstawił stanowisko Polski w sprawie ustawy o IPN.
- Konferencja była okazją do wyjaśnienia wątpliwości, które narosły wokół nowelizacji ustawy o IPN. W Rzymie obecni byli przedstawiciele kilku największych światowych organizacji żydowskich, a także izraelskiego rządu - powiedział.
- Możliwość przedstawienia polskiego stanowiska przy takim audytorium miała więc szczególną wagę. Mam nadzieję, że udało się sprostować przynajmniej część fałszywych stwierdzeń oraz nadinterpretacji, które w ostatnich dniach pojawiły się w ustach niektórych izraelskich polityków i komentatorów - oświadczył wiceszef polskiego MSZ.
Nowelizacja
Sejm w piątek uchwalił nowelizację ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, zgodnie z którą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Do nowych przepisów krytycznie odniosły się w sobotę władze Izraela, między innymi premier Benjamin Netanjahu i ambasador Izraela Anna Azari, która zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Zastępca ambasadora RP w Tel Awiwie został wezwany w niedzielę rano do izraelskiego MSZ, gdzie na spotkaniu "wyrażono sprzeciw Izraela wobec sformułowań w ustawie o IPN". "Zwłaszcza termin przyjęcia (ustawy - red.), w przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, był zadziwiający i niefortunny" - napisało izraelskie MSZ.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter /PLinItalia