Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zawarła porozumienie z Iranem w sprawie wymiany kamer kontrolnych zainstalowanych w zakładach Tesa w Karadżu w pobliżu Teheranu. Zakłady produkują części do wirówek służących do wzbogacania uranu.
"Porozumienie z Iranem w sprawie wymiany kamer monitorujących w obiekcie Karadż jest ważnym krokiem naprzód dla działań weryfikacyjnych i monitorujących Agencji w Iranie" - oświadczyła MAEA w środowym komunikacie. "Umożliwi nam to przywrócenie niezbędnej ciągłości informacji o tym obiekcie" - dodała MAEA, precyzując, że nowe kamery zostaną zainstalowane "w nadchodzącym dniach".
Wcześniej rząd Iranu konsekwentnie przez kilka miesięcy odmawiał konserwatorom sprzętu MAEA wstępu do zakładów.
Atak przypisany Izraelowi
Jedna kamera została zniszczona, a jedna uszkodzona w czerwcu w ataku na obiekt Tesa, którego sprawcy nie zostali wykryci. Iran przypisał atak Izraelowi, po czym usunął stamtąd wszystkie cztery kamery MAEA, uniemożliwiając Agencji prowadzenie dalszego monitoringu w ośrodku.
Ośrodek Tesa zajmuje się produkcją części do zaawansowanych wirówek - maszyn wzbogacających uran. MAEA wyrażała obawy, że odmowa Iranu wpuszczenia tam konserwatorów sprzętu może świadczyć o tym, że odbywają się tam prace nad budową bomby atomowej.
Umowa nuklearna
Umowa nuklearna z 2015 roku, znana jako JCPOA, pomiędzy Teheranem a mocarstwami światowymi, zakładała, że Iran nie będzie wzbogacał uranu do poziomu wyższego niż 3,67 proc. W zamian zniesiono międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj.
Porozumienie miało ograniczyć program nuklearny Iranu i uniemożliwić Teheranowi opracowanie broni jądrowej. Iran twierdzi, że jego program atomowy nie służy celom militarnym.
Nowe sankcje gospodarcze na Iran nałożył w 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump, wycofując Waszyngton z porozumienia nuklearnego z Iranem. Kolejny prezydent, Joe Biden, zadeklarował chęć powrotu do układu z Iranem.
Źródło: PAP