Zapomniał o córce w aucie i poszedł do pracy. Zmarła


Hiszpańska policja zatrzymała ojca 21-miesięcznej dziewczynki, która zmarła po spędzeniu wielu godzin w zamkniętym samochodzie. Jak podają lokalne media, mężczyzna miał zawieźć dziewczynkę do żłobka, zapomniał jednak o niej i poszedł do pracy.

Do tragedii doszło w środę w Madrycie.

Jak podają hiszpańskie media, ojciec miał zawieźć 21-miesięczną córkę do żłobka. Według wstępnych ustaleń około 8.30 zaparkował samochód w pobliżu placówki i poszedł do pracy, zapominając, że dziecko wciąż znajduje się w aucie. Około godziny 16 matka dziewczynki chciała odebrać ją ze żłobka. Usłyszała tam jednak, że dziecko tego dnia w ogóle się tam nie pojawiło.

Zaniepokojona kobieta zadzwoniła do męża, który najprawdopodobniej wtedy zdał sobie sprawę ze swojej pomyłki. Matka dziewczynki miała ze sobą dodatkową parę kluczy, otworzyła samochód, jednak było już za późno. Niewiele później na miejscu pojawiło się pogotowie, ratownicy próbowali reanimować dziecko przez około 45 minut. Bezskutecznie.

"Nigdy nie zapomnę wyrazu jego twarzy"

- Widziałem, jak przybiegał ojciec. Był roztrzęsiony, zdenerwowany. Nie wiem, jak w ogóle stał na nogach. Nigdy nie zapomnę jego wyrazu twarzy - opowiadał w rozmowie z dziennikiem ABC jeden ze świadków zdarzenia.

Jak podaje "El Mundo", ojciec codziennie rozwoził czwórkę swoich dzieci przed pracą. Najpierw zostawiał trójkę starszych w szkole, a następnie z najmłodszą córką jechał do żłobka. Tam zostawiał samochód i tramwajem docierał do pracy w pobliskiej dzielnicy.

Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Jak piszą hiszpańskie media, nie można było go przesłuchać, był bowiem w szoku i potrzebował pomocy psychologicznej.

Jak przypomina dziennik "El Pais", do podobnego zdarzenia doszło zaledwie dwa miesiące temu w Manacor na Majorce. Zmarło wtedy 10-miesięczne dziecko pozostawione przez dziadka na osiem godzin w samochodzie.

"El Pais" podaje, że zaparkowany w słońcu samochód przy temperaturze 35 stopni w ciągu godziny może się nagrzać nawet do 55 stopni. Gdy na zewnątrz jest natomiast 25 stopni, temperatura w środku samochodu po 45 minutach może wzrosnąć do 40 stopni. Jak pisze "El Mundo", w środę w części Madrytu, w której doszło do tragedii, w niektórych momentach temperatura mogła wynosić nawet 29 stopni.

Autor: kg\kwoj / Źródło: El Pais, El Mundo, ABC