Nie jesteśmy więźniami ani Moskwy, ani Waszyngtonu - podkreślił w środę minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas, odpowiadając na słowa prezydenta USA. Donald Trump stwierdził, że Berlin jest "zakładnikiem" Rosji.
Trump, który przebywa w Brukseli w związku ze szczytem NATO, podczas porannego spotkania w środę z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem kolejny raz piętnował kraje sojusznicze za zbyt niskie wydatki na obronność. Wskazał między innymi na Niemcy.
Stwierdził także, że "Niemcy to zakładnik Rosji" ze względu na to, iż "biorą ogromne ilości ropy i gazu" z tego kraju. Trump nazwał to "czymś nieodpowiednim".
"Nie jesteśmy więźniami ani Rosji, ani Stanów Zjednoczonych"
Amerykańskiemu prezydentowi odpowiedział szef MSZ Niemiec Heiko Maas. - Nie jesteśmy więźniami ani Rosji, ani Stanów Zjednoczonych - stwierdził do dziennikarzy w Brukseli. - Jesteśmy jednym z gwarantów wolnego świata i przy tym pozostaniemy.
Maas powiedział, że Berlin planuje podnieść wydatki na wojsko o 80 procent do 2024 roku. Dodał, że jest to wielki krok, który "należy docenić".
Zgodnie z opublikowanymi przez NATO szacunkami Niemcy znajdują się obecnie na 17. miejscu wśród 28 członków NATO pod względem procentu PKB przeznaczanego na obronność. Jest to zaledwie 1,24 procent, tylko nieznacznie więcej niż w 2014 roku.
Autor: pk//kg / Źródło: Reuters