Łukaszenka "bardziej niż rozczarowany" Unią


- Czasami w ogóle nie rozumiemy, czego chce UE - oświadczył prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Figaro". Białoruski przywódca stwierdził, że generalnie jest "bardziej niż rozczarowany" postawą Unii Europejskiej wobec Białorusi.

Zdaniem Łukaszenki, Białoruś robi wszystko, by mieć normalne stosunki z swoim zachodnim sąsiadem. Natomiast Unia nie odwdzięcza się tym samym. - Polityka UE, której celem jest stawianie przed nami warunków, czy popychanie nas do działań, na które, delikatnie mówiąc, nie jesteśmy gotowi z wielu obiektywnych przyczyn, nigdy nie znajdzie u nas zrozumienia - oświadczył Łukaszenka.

Wybory za pasem

W dalszej części wywiadu Łukaszenka potwierdził opinię, że Rosja pomaga części białoruskiej opozycji. - Wiemy o tym. Dysponujemy faktami. Uładzimir Niaklajeu, Andrej Sannikau - to ludzie, którzy dzisiaj są finansowani przez Rosję - oświadczył.

Niaklajeu - poeta, lider kampanii obywatelskiej "Mów prawdę!" i Sannikau - przywódca kampanii "Europejska Białoruś", to dwaj z łącznie siedmiu przedstawicieli opozycji, startujących w wyborach prezydenckich 19 grudnia. Łukaszenka ubiega się w nich o czwartą kadencję. Na Białorusi trwa obecnie kampania wyborcza.

W innym wywiadzie, ambasador Rosji na Białorusi Alaksandr Surikow ocenił, że prezydent Alaksandr Łukaszenka wygra wybory "z wielkim dystansem" wobec rywali.

- I my, i Unia Europejska, i USA, jesteśmy zgodni w prognozach: główny kandydat Alaksandr Łukaszenka wygra wybory" prezydenckie - powiedział ambasador podczas wizyty na Ałtaju. Dodał, że ta wygrana będzie "obiektywna, przewidywalna i z wielkim dystansem".

Trudne relacje

W minionych tygodniach z wizytą na Białoruś przybyło kilku przedstawicieli krajów unijnych i instytucji UE: prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, szefowie MSZ Polski i Niemiec - Radosław Sikorski i Guido Westerwelle oraz unijny komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele. W trakcie rozmów mówili m.in. o oczekiwaniach UE, że wybory na Białorusi będą uczciwe.

Podczas wizyty Sikorskiego i Westerwelle, Łukaszenka zapewnił, że głosowanie na pewno będzie przejrzyste i spełni standardy demokratyczne, ponieważ tak chcą szefowie MSZ Polski i Niemiec.

Źródło: PAP