Zdecydowanie osłabł napływ migrantów z Turcji do Grecji. - W ciągu minionych 24 godzin z tureckiego wybrzeża przeprawiło się na greckie wyspy zaledwie 161 osób - poinformował w piątek rzecznik greckiego sztabu zajmującego się kryzysem uchodźczym.
- Obserwujemy rozwój sytuacji. Liczba migrantów spadła - powiedział w telewizji rzecznik sztabu Jeorjos Kyricis.
Cisza na Morzu Egejskim
W czwartek greckie władze informowały, że w ciągu doby żaden migrant nie przybył na greckie wyspy. Był to pierwszy raz od wejścia w życie w niedzielę umowy UE-Turcja, której celem jest zamknięcie szlaku egejskiego, jakim uchodźcy docierają do Europy. Greckie władze przyznawały jednak, że przyczyną była najprawdopodobniej sztormowa pogoda na Morzu Egejskim. Zgodnie z unijno-tureckim planem, przyjętym 18 marca na szczycie w Brukseli, wszyscy imigranci, którzy począwszy od 20 marca nielegalnie przedostają się z Turcji na greckie wyspy, będą odsyłani z powrotem do Turcji. W zamian UE ma przesiedlać bezpośrednio z tureckich obozów syryjskich uchodźców. Za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka UE ma przyjąć jednego syryjskiego uchodźcę z Turcji. Plan ma zniechęcić uchodźców do nielegalnej wyprawy do Grecji oraz pokazać, że zostając w Turcji będą mieć możliwość legalnej podróży do UE.
Autor: mk/ja / Źródło: PAP