Policja z amerykańskiego miasta Louisville w stanie Kentucky, gdzie w poniedziałek w jednym z banków doszło do strzelaniny, opublikowała nagranie z kamer osobistych policjantów, którzy brali udział w interwencji. Zarejestrowano na nich wymianę ognia, w wyniku której napastnik, który był w przeszłości pracownikiem tego banku, został zastrzelony. Wcześniej śmiertelnie postrzelił on pięć osób. Dwóch funkcjonariuszy zostało rannych.
Nagrania z kamer osobistych policjantów zostały opublikowane we wtorek na konferencji z udziałem zastępcy szefa policji z Louisville Paula Humphreya. Kilkuminutowy materiał rozpoczyna się w momencie, gdy dwóch funkcjonariuszy podjeżdża pod siedzibę Old National Bank, gdzie kilka minut wcześniej 25-letni Connor Sturgeon otworzył ogień, pozbawiając życia pięć osób i raniąc osiem kolejnych.
Nagranie z interwencji w Louisville
Na nagraniu widać, jak policjanci, Nickolas Wilt oraz Cory Galloway, wchodzą po schodach prowadzących do budynku, gdy z jego wnętrza padają strzały. - Po tym, jak zaatakował ludzi w pomieszczeniach biurowych, sprawca przeszedł do lobby. Są tam dwie pary drzwi ze specjalnymi szybami. Funkcjonariusze nie wiedzieli strzelca, ale on ich tak - tłumaczył Humphrey.
Obydwaj policjanci padają na ziemię. Rannemu Gallowayowi, uzbrojonemu w broń długą, udaje się zbiec po schodach i ukryć za zewnętrzną donicą, skąd prowadzi wymianę ognia z napastnikiem. Po chwili na miejscu pojawiają się posiłki, a policjant melduje, że strzelec ma w zasięgu drugiego z funkcjonariuszy. - Musimy się tam dostać - dodaje.
Ostatecznie Sturgeon został trafiony. - Chyba go mam. Chyba został trafiony - zgłasza Galloway. W późniejszym fragmencie materiału widać leżącego w lobby postrzelonego napastnika.
Nickolas Wilt, który zaledwie dziesięć dni przed interwencją ukończył szkołę policyjną, został trafiony w głowę. Jego stan jest krytyczny.
Humphrey powiedział, że działania funkcjonariuszy, gdy rozpoczęła się strzelanina, niewątpliwie uratowały życie wielu ludzi. - To tragiczne wydarzenie, jednak to heroiczna reakcja funkcjonariuszy sprawiła, że nikt więcej nie odniósł poważniejszych obrażeń - oświadczył.
Napastnik transmitował atak na żywo
Napastnik pracował w Old National Bank, w którym rozegrała się tragedia. Motywy zbrodni nie są na razie znane. W ramach śledztwa policja odwiedziła dzielnicę, w której mieszkał domniemany sprawca. Leży ona około 8 km na południe od miejsca strzelaniny, do której doszło w centrum miasta. Funkcjonariusze prowadzą rozmowy z mieszkańcami.
Strzelec transmitował atak na żywo w mediach społecznościowych. Przedsiębiorstwo Meta, które jest właścicielem Facebooka i Instagrama, poinformowało, że "szybko usunęło nagranie na żywo z tego tragicznego incydentu dziś rano".
Seria strzelanin w USA
Powołując się na organizację pozarządową Gun Violence Archive, agencja Reutera podała, że od początku 2023 r. w USA doszło aż do 146 masowych strzelanin. Za masową strzelaninę uważa się taką, w której giną co najmniej cztery osoby.
Agencja Associated Press odnotowała, że do tragedii w Louisville doszło zaledwie dwa tygodnie po tym, gdy 28-letnia Audrey Hale zabiła troje dzieci i trzech dorosłych w chrześcijańskiej szkole podstawowej w Nashville w stanie Tennessee.
Źródło: Reuters, PAP