|

"Jeśli Rosja znów stanie na nogi, to następna będzie Łotwa"

Premier Łotwy Krisjanis Karins 
Premier Łotwy Krisjanis Karins 
Źródło: Valeria Mongelli/Bloomberg via Getty Image
To wojna - odpowiada krótko Daunis Auers, politolog z uniwersytetu w w Rydze, pytany o przyczyny popularności partii rządzącej. Premier Krisjanis Kariņs jest pierwszym po odzyskaniu niepodległości szefem rządu, któremu udało się przetrwać na stanowisku od początku do końca kadencji parlamentu. Partia, której jest twarzą, prowadzi w sondażach. W sobotę na Łotwie wybory. Artykuł dostępny w subskrypcji

Te cztery sierpniowe dni miały wstrząsnąć Rygą. Wstrząsnęły, ale jedynie 79-metrowym obeliskiem, który przez ostatnich trzydzieści siedem lat górował nad dzielnicą Pārdaugava, leżącą na zachodnim brzegu Daugavy (po polsku - Dźwina), przecinającej na pół łotewską stolicę. Obelisk był częścią monumentalnego pomnika Zwycięstwa, upamiętniającego zdobycie Rygi i całej Łotwy przez Armię Czerwoną w 1944 i 1945 roku. Radziecka propaganda głosiła, że było to "wyzwolenie" z rąk "okupantów niemiecko-faszystowskich". Dla większości Łotyszy był to, owszem, koniec okupacji niemieckiej, ale jednocześnie początek kolejnej, radzieckiej, która zakończyła się dopiero wraz z odzyskaniem niepodległości w 1991 roku.

Czytaj także: