W związku z narastającymi napięciami w stosunkach z Rosją i jej agresją na Ukrainę minister obrony Łotwy Artis Pabriks zapowiedział we wtorek przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej w tym kraju. Jak powiedział, nie ma "żadnych powodów, aby sądzić, że Rosja zmieni swoje postępowanie". Ogłosił też projekt budowy nowej bazy wojskowej.
- Obecny system obronny Łotwy wyczerpał swoje możliwości. Równocześnie nie mamy żadnych powodów, aby sądzić, że Rosja zmieni swoje postępowanie - powiedział szef resortu dziennikarzom.
Łotwa zrezygnowała z obowiązkowej służby po wejściu do NATO
Łotwa zrezygnowała z obowiązkowej służby wojskowej po przystąpieniu do NATO. Od 2007 roku armia tego bałtyckiego kraju składa się z żołnierzy zawodowych i ochotników Gwardii Narodowej, którzy okresowo pełnią służbę w piechocie.
Obecnie łotewskie siły zbrojne liczą zaledwie około 7500 żołnierzy w służbie czynnej i członków Gwardii Narodowej wspieranych przez około 1500 żołnierzy NATO.
Według Pabriksa obowiązek służby wojskowej, który dotyczyć będzie wyłącznie mężczyzn, zostanie przywrócony w 2023 roku. Pabriks ogłosił też projekt budowy bazy wojskowej w pobliżu miasta Jekabpils. Będzie ona - jak podkreślił - bliżej granicy z Rosją niż obecna baza Adazi.
Agencja AFP przytoczyła opinię Gatisa Priede, członka Gwardii Narodowej, który powitał z zadowoleniem zapowiedź Pabriksa. Dodał, że jego zdaniem decyzja przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej powinna zostać podjęta już w 2014 roku po aneksji Krymu przez Rosję.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock