Edgars Rinkeviczs został wybrany nowym prezydentem Łotwy. Wieloletniego ministra spraw zagranicznych tego kraju poparło w trzeciej turze głosowania 52 deputowanych do łotewskiego parlamentu. Polityk zapowiedział, że podczas jego urzędowania utrzymane zostanie wsparcie dla walczącej Ukrainy, a Łotwa pozostanie na zachodnim kursie.
Edgars Rinkeviczs zwyciężył w środowym głosowaniu z biznesmenem Uldisem Pilensem oraz aktywistką na rzecz łotewskiej diaspory Eliną Pinto.
By wygrać, kandydat musiał zdobyć co najmniej 51 głosów w 100-osobowym Sejmie.
W trzeciej turze głosowania wzięło udział 87 deputowanych. Przeciwko wszystkim kandydatom zagłosowało 10 parlamentarzystów, Pilensa poparło 25 deputowanych. Pinto odpadła w drugiej turze głosowania.
Wybierany na cztery lata prezydent Łotwy pełni funkcje reprezentacyjne oraz jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, może składać projekty ustaw, ratyfikować umowy międzynarodowe, a także m.in. nominować kandydata na premiera.
Inauguracja w lipcu. "Zrobię wszystko, by nasz kraj rozkwitał"
- Zrobię wszystko, by nasz kraj rozkwitał i by nasze społeczeństwo było zjednoczone. Jestem gotowy do współpracy z Saeimą (parlament Republiki Łotewskiej) i rządem - powiedział Rinkeviczs po ogłoszeniu wyników głosowania. Inauguracja odbędzie się 8 lipca.
Na konferencji prasowej zapowiedział, że podczas jego urzędowania utrzymane zostanie wsparcie dla walczącej Ukrainy, a Łotwa pozostanie na zachodnim kursie. Zapewnił, że jego prezydentura nie będzie wiązać się z "niespodziankami", jeśli chodzi o politykę zagraniczną kraju. - Wsparcie dla Ukrainy, bardzo silna polityka w sprawie rosyjskiej agresji, aktywny udział w UE i NATO, które są filarami łotewskiej polityki zagranicznej - wymienił polityk.
Ustępujący prezydent Egils Levits wyraził przekonanie, że Łotwa będzie przez cztery następne lata w dobrych rękach i życzył Rinkeviczsowi powodzenia. Sam Levits potwierdził w kwietniu, że będzie ubiegać się o reelekcję, zaś w maju wycofał swoją kandydaturę w związku z brakiem jednomyślności w tej sprawie w koalicji rządzącej.
Edgars Rinkeviczs - kim jest?
Kandydaturę Rinkeviczsa, który stoi na czele łotewskiego MSZ od 2011 roku, wysunęło ugrupowanie polityczne Nowa Jedność. 49-letni Rinkeviczs jest najdłużej sprawującym urząd ministrem spraw zagranicznych w historii Łotwy.
Na początku lat 90. pracował jako dziennikarz w Łotewskim Radiu, później rozpoczął karierę w resorcie obrony. Brał udział w negocjacjach dotyczących łotewskiej integracji z NATO. W 2014 roku Rinkeviczs poinformował, że jest homoseksualistą.
Jak wynikało z sondażu przeprowadzonego przez ośrodek badający opinię publiczną SKDS, ponad jedna trzecia społeczeństwa nie popierała żadnego z kandydatów. Porównywalnym poparciem wśród ankietowanych (ok. 20 proc.) cieszyli się Rinkeviczs i Pilens, zaś Pinto poparło ok. 10 proc. uczestników badania.
Zełenski: szczere gratulacje dla prawdziwego przyjaciela Ukrainy
Rinkeviczsowi pogratulował wygranej w wyborach prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Szczere gratulacje dla prawdziwego przyjaciela Ukrainy Edgarsa Rinkeviczsa w związku z jego wyborem na prezydenta Łotwy" - napisał Zełenski na Twitterze. Wyraził nadzieję na kontynuację dwustronnej współpracy dla dobra obu narodów na rzecz wspólnego zwycięstwa wartości wolności i demokracji oraz pokoju dla Ukrainy i Europy.
Zełenski podziękował też odchodzącemu prezydentowi Łotwy Egilsowi Levitsowi za wsparcie Ukrainy w obliczu pełnowymiarowej agresji rosyjskiej. "Doceniam pana odważne wizyty w naszym kraju podczas wojny, wytrwałe wysiłki na rzecz konsolidacji światowej wspólnoty w celu pociągnięcia agresora do odpowiedzialności, skuteczne poparcie dla członkostwa Ukrainy w UE i NATO" - dodał ukraiński prezydent.
Źródło: PAP