17-latek został aresztowany po tym, jak zrzucił sześcioletniego chłopca z platformy widokowej na dziesiątym piętrze londyńskiej galerii sztuki Tate Modern. Dziecko trafiło do szpitala. Znajduje się w stanie "krytycznym, ale stabilnym". Podejrzany usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
W niedzielę po południu 17-letni chłopiec zepchnął sześciolatka z platformy widokowej na 10. piętrze londyńskiej galerii sztuki Tate Modern. Dziecko spadło na dach znajdujący się na wysokości piątego piętra.
"Około 14.40 w niedzielę, 4 sierpnia dostaliśmy zgłoszenie o chłopcu zrzuconym z platformy. Na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze policji, straż pożarna oraz lotnicze pogotowie ratunkowe. Dziecko zostało znalezione na dachu piątego piętra. Nic nie wskazuje na to, by podejrzany znał swoją ofiarę" - oświadczyła londyńska policja.
Nastolatek trafił do aresztu pod zarzutem usiłowania zabójstwa. W pierwszej kolejności ma zostać zbadany jego stan psychiczny.
"To mój syn!"
Chłopiec do Tate Modern przyszedł z całą rodziną. Jak pisze "Guardian", świadkowie zdarzenia mieli słyszeć przerażony krzyk kobiety: "To mój syn!".
Do szpitala dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem. Stan pacjenta lekarze określili jako krytyczny. Jak poinformowała w poniedziałek obecnie chłopiec "Jest w stanie krytycznym, ale stabilnym".
"Funkcjonariusze ciężko pracują, by ustalić okoliczności wczorajszego incydentu" - przekazano w oświadczeniu policji.
Bliscy dziecka znajdują się pod opieką policji i psychologów.
Tate Modern zamknięta
Przez kilkanaście minut po zdarzeniu żaden z turystów nie mógł opuścić galerii ani do niej wejść. Później podjęto decyzję, że obiekt pozostanie zamknięty do końca dnia.
Tate Modern była w 2018 roku najpopularniejszą atrakcją turystyczną w Wielkiej Brytanii. Muzeum odwiedziło wtedy niemal sześć milionów osób.
Autor: pqv, momo//rzw / Źródło: tvn24.pl, guardian.com, reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 2.0)