Lokalna policja z meksykańskiego kurortu Acapulco została w środę całkiem rozbrojona. To efekt trwającego śledztwa federalnego, które ma zbadać powiązania funkcjonariuszy z kartelami narkotykowymi.
Policja stanowa oraz wojsko przejęło kontrolę nad miastem. Aresztowano dwóch oficerów, podejrzanych o zabójstwo i udział w przemycie broni.
Acapulco, w stanie Guerrero, było niegdyś znanym kurortem dla turystów z całego świata. Obecnie jest jednym z najbardziej niebezpiecznych miast w Meksyku. Kwitnie tu handel narkotykami, a stan Guerrero słynie z upraw maku na heroinę i opium, o które walczą gangi.
Meksyk walczy z kartelami
Siły federalne podają, że akcja została zorganizowana w powodu "całkowitej bezczynności" służb lokalnych oraz "prawdopodobieństwa wywierania na nie wpływu przez organizacje przestępcze".
Meksykańscy funkcjonariusze lokalni, ze względu na niskie wynagrodzenie oraz słabe wyszkolenie, są podatni na wpływy karteli narkotykowych. Podobnych rozbrojeń władze federalne dokonywały także w innych regionach kraju.
W Meksyku od wielu lat trwa wojna z organizacjami przestępczymi, które kontrolują przemysł narkotykowy. W wyniku walk o wpływy między kartelami oraz interwencji służb, w zeszłym roku zginęło około 30 tysięcy ludzi. W samym Acapulco odnotowuje się 103 morderstwa na 100 tysięcy mieszkańców, co stanowi jeden z najwyższych wskaźników zabójstw w Meksyku.
Autor: ft/mtom / Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock