Litewska Polonia protestuje

 
Mickiewicz czyli MickeviciusTVN24

Polska mniejszość na Litwie protestuje przeciwko planom reformy szkolnej proponowanej przez Wilno. Zdaniem Polaków, godzi ona bezpośrednio w ich tożsamość.

Obecnie zgodnie z litewskim ustawodawstwem w szkołach mniejszości narodowych, w tym z językiem polskim, nauka na wszystkich poziomach (od 1 do 12 klasy) odbywa się w języku ojczystym.

Nowelizacja ustawy przewiduje m.in. stopniowe zmniejszanie godzin wykładowych w języku ojczystym na rzecz języka państwowego, czyli litewskiego.

Rosjanie wspólnie z Polakami

- Zgodnie z propozycją ministerstwa, w najstarszych klasach w języku polskim ma

To, co proponuje ministerstwo, jest początkiem końca szkoły narodowościowej na Litwie Józef Kwiatkowski

- To, co proponuje ministerstwo, jest początkiem końca szkoły narodowościowej na Litwie - dodał Kwiatkowski. Polskie organizacje na Litwie zwróciły się już do premiera Litwy Gediminasa Kirkilasa z prośbą o usunięcie z projektu nowelizacji ustawy proponowanych ograniczeń. Z taką prośba do premiera zwróciły się również rosyjskie organizacje społeczne, których dotyczy ustawa.

Prośby Polaków i Rosjan rozpatrują obecnie ministerstwa spraw zagranicznych, oświaty i nauki, a także departament mniejszości narodowych i wychodźstwa.

Problem z tablicami

Oprócz szkolnictwa, litewscy Polacy mają również problem z dwujęzycznymi napisami w rejonach wileńskim i solecznickim, które zamieszkują przede wszystkim Polacy.

Zgodnie z Europejską Konwencją Ramową Ochrony Mniejszości Narodowych i Europejską Kartą Samorządową, które Litwa podpisała i ratyfikowała, a także litewską ustawą o mniejszościach narodowych, na terenach zwarcie zamieszkanych przez mniejszość narodową ma ona prawo do napisów informacyjnych w swoim języku. Jednak jest to sprzeczne z litewską ustawą o języku państwowym.

W grudniu 2007 r. przedstawiciel rządu na okręg wileński Jurgis Jurkeviczius zwrócił się do sądu z żądaniem usunięcia tablic. Przed dwoma tygodniami Państwowa Inspekcja Językowa ukarała grzywną w wysokości 450 litów (około 450 zł.) dyrektora administracji samorządu rejonu solecznickiego Bolesława Daszkiewicza - za niepodporządkowanie się decyzji inspekcji w sprawie usunięcia dwujęzycznych tablic w rejonie.

Wilno chce wyjaśnić problem

Teraz zamieszanie chce wyjaśnić litewski MSZ. Szef dyplomacji Litwy Petras Vaitiekunas zwrócił się do litewskiego Sejmu w sprawie jak najszybszego rozstrzygnięcia kolizji prawnej.

Apeluje przy tym o "powstrzymanie się od pospiesznych decyzji w aktualnych dla mniejszości narodowych kwestiach, zanim nie zostaną usunięte sprzeczności w litewskich aktach prawnych".

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24