Litewscy Polacy wyszli na ulice

 
Polacy na Litwie protestują w obronie polskich szkółTVN24

Polacy wyszli na ulice Wilna, by zaprotestować przeciw planom zmniejszenia liczby szkół z polskim językiem nauczania. Wiec, w którym wzięło udział ponad 2 tys. osób, zorganizowała Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.

Zgodnie z proponowanym projektem ustawy oświatowej liczba szkół na Litwie ma się zmniejszyć. Według polskiej społeczności projekt ten zagraża przede wszystkim polskim szkołom, są one bowiem nieliczne.

Jeżeli projekt zostanie wcielony w życie, z obecnych około 120 szkół polskich na Wileńszczyźnie zostanie około 60. Polacy twierdzą, że w Wilnie z siedmiu szkół polskich, w których obecnie można zdobyć wykształcenie średnie, pozostaną tylko dwie.

W czasie wiecu Polacy zwrócili też uwagę na trwający już 20 lat proces zwrotu ziemi. W większości kraju praktycznie już się on zakończył. Natomiast w Wilnie dawną własność odzyskało niecałe 15 proc. osób, które się o to ubiegają.

Bo nie dbają o interes mieszkańców...

Uczestnicy wiecu wyrazili też niezadowolenie z powodu rządów obecnej koalicji w Wilnie. Jej trzon stanowi partia konserwatywna Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci.

Opozycja zarzuca władzom miasta, że nie dba o interes mieszkańców, a w Wilnie rośnie opłata za przedszkola, dzierżawę mieszkań socjalnych, cena wody i ogrzewania.

Frakcja Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w radzie stołecznej zainicjowała już kampanię zbierania podpisów w celu obalenia mera, konserwatysty Viliusa Navickasa.

Opowiedziało się za tym już 19 radnych. Do zdymisjonowania mera potrzeba co najmniej 26 głosów w 51-osobowej radzie.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24