Prezydent Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że sukcesem dla Unii Europejskiej i Ukrainy okaże się szczyt unijnego Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, na którym w listopadzie planowane jest podpisanie umowy stowarzyszeniowej między obiema stronami.
Przy okazji 68. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych Komorowski rozmawiał w Nowym Jorku z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem, a także prezydentami Bułgarii, Chorwacji, Estonii, Łotwy, Słowacji i Słowenii.
Jak podkreślił w rozmowie z polskimi dziennikarzami, sesja ZO NZ to "dobra okazja" do dyskusji m.in. o perspektywie podpisania w Wilnie przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z UE. W ocenie Komorowskiego przygotowania Ukrainy do podpisania umowy stowarzyszeniowej "idą dobrze, ale nie wszystkie są już zakończone". - Liczymy na to, że listopadowy szczyt będzie sukcesem Ukrainy i UE - zaznaczył prezydent. - Wyraziliśmy głęboką nadzieję, że to Ukraina znajdzie sposób na likwidację bariery istotnej przy podpisaniu umowy stowarzyszeniowej, jaką jest sprawa Julii Tymoszenko, odbywającej wyrok więzienia byłej premier Ukrainy - dodał Komorowski. Jak podkreślił, w tej sprawie konieczny jest "zdrowy kompromis, samoograniczenie aspiracji i stworzenie dobrego wyjścia dla wszystkich stron".
Ukraina robi wrażenie?
Zdaniem prezydenta, na przewodniczącym Rady Europejskiej "zrobiło wrażenie, że są kraje, które swoje doświadczenie trudnej drogi do UE stawiają dzisiaj jako argument za ułatwieniem tej drogi Ukrainie". Komorowski zwrócił uwagę, że mówili o tym prezydenci kilku krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które "wyrwały się z komunizmu i dotarły do członkostwa w UE".
Polski prezydent relacjonował, że doszło też do oddzielnej rozmowy szefa RE z ukraińskim prezydentem, która była "ważna i owocna, jeśli chodzi o ocenę stanu przygotowań Ukrainy do podpisania umowy stowarzyszeniowej, jak i oceny przygotowania krajów UE do udźwignięcia doniosłego wydarzenia, jakim by było sprzymierzenie się z Ukrainą". - Szczególnie ważne (jest to) w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z bezprecedensowymi naciskami politycznymi, gospodarczymi, które mają zniechęcić kraje Partnerstwa Wschodniego do integrowania się ze światem zachodnim - mówił prezydent Polski.
Misja Coxa-Kwaśniewskiego
- Cieszę się, że padły dobre słowa, oceniające misję Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Coxa jako istotne narzędzie w poszukiwaniu optymalnego rozwiązania - dodał Komorowski.
Były prezydent Polski i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego (PE) jako wysłannicy PE obserwują na Ukrainie postępowania wobec polityków opozycji, ale też próbują doprowadzić do rozwiązania problemu wybiórczego stosowania prawa, w tym sprawy Tymoszenko. Podpisanie umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą a UE planowane jest na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie pod koniec listopada. Kraje UE uzgodniły wstępnie w poniedziałek, że jeśli do podpisania dokumentu dojdzie, część jego zapisów zostanie wprowadzona w życie natychmiast, czyli jeszcze przed zakończeniem ratyfikacji przez parlamenty państw unijnych. 15 października Kwaśniewski i Cox mają przedstawić PE raport ze swojej misji. Jako możliwe rozwiązanie "problemu Tymoszenko" wysłannicy europarlamentu wskazują wywiezienie jej na leczenie do Niemiec, na co - według niepotwierdzonych informacji - miałyby się godzić także Janukowycz.
Autor: mtom / Źródło: PAP