- Libia nie stanie się ekstremistycznym krajem islamskim - zapewnił przewodniczący Narodowej Rady Libijskiej Mustafa Dżalil szefową dyplomacji Unii Europejskiej Catherine Ashton, która przyjechał z wizytą do Trypolisu.
- Mamy nadzieję być tu przez wiele lat jako wasz partner - mówiła przedstawicielka UE, która przybyła w sobotę do Trypolisu. Jak podkreśliła Ashton, jej wizyta jest "poparciem" UE dla nowej Libii.
Ashton otworzyła w Trypolisie przedstawicielstwo Unii Europejskiej. Podkreśliła, że jest ono symbolem zdecydowania Europejczyków, by wspierać naród libijski.
Szefowa unijnej dyplomacji obiecała dołożyć starań, by idące w miliardy dolarów aktywa libijskie, zamrożone za granicą w ramach międzynarodowych sankcji przeciwko reżimowi Muammara Kaddafiego, zostały przekazane nowej Libii tak szybko, jak to tylko możliwe. Zapowiedziała, że podniesie tę kwestię w poniedziałek na spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych.
Umiarkowany islam
W zeszłym miesiącu Dżalil wywołał poruszenie, zapowiadając, że podstawą prawa w nowej Libii będzie szariat. Inni członkowie NRL wskazywali wtedy, że Dżalil wyraził swój prywatny pogląd na rolę prawa islamskiego i zwracali uwagę, że konstytucja, która określi status religii w Libii, zostanie dopiero napisana w przyszłym roku.
- Nasz islam jest umiarkowany - zapewnił Ashton przewodniczący NRL.
Walki trwają
Tymczasem w Libii nadal nie jest spokojnie. W sobotę w okolicach Trypolisu i Zawiji dochodziło do starć pomiędzy siłami nowych władz libijskich a zwolennikami byłego dyktatora Muammara Kaddafiego. Zarówno zagraniczni dziennikarze jak i pracownicy służb medycznych z Zawiji mówią o zabitych.
Nowym władzom Libijskim dotychczas nie udało się zupełnie rozbroić zwolenników zabitego w październiku dyktatora.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters