Obradująca w sobotę Rada Bezpieczeństwa potępiła atak, w wyniku którego zginęło trzech pracowników misji wsparcia ONZ dla Libii (UNSMIL) w Bengazi. Rada dodała, że narody zjednoczone nie zamierzają się wycofać z Libii.
O śmierci pracowników ONZ powiadomiła na specjalnie zwołanym sobotnim posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa asystent sekretarza generalnego ds. operacji pokojowych, Bintou Keita. Zapewniła, że Narody Zjednoczone nie wycofają się z tego kraju.
Atak w czasie przygotowań do święta
- Ten przerażający atak nastąpił w czasie, gdy ludzie w Bengazi przygotowywali się do święta Eid al-Adha, na terytorium kontrolowanym przez siły Libijskiej Armii Narodowej (ANL) dowodzonej przez generała Haftara – powiedziała Keita.
Dowódca samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej (ANL) generał Chalifa Haftar ogłosił w sobotę wstrzymanie operacji wojskowych w Trypolisie na czas muzułmańskiego święta Eid al-Adha - podały w oświadczeniu jego siły w Bengazi na północnym wschodzie Libii.
Święto Eid al-Adha (Id al-Adha), czyli Święto Ofiarne (Ofiar, Ofiarowania) nawiązuje do ofiary z syna, jaką chciał złożyć prorok Ibrahim (Abraham). Przypada w trzecim dniu hadżu - pielgrzymki do Mekki, gdzie urodził się i doznał objawień prorok Mahomet.
Żadna strona "nie może uważać się dziś za zwycięzcę"
W ocenie asystent sekretarza ds. operacji pokojowych oraz ds. Afryki, ciągłe zagrożenie terroryzmem w Libii wynika z tego, że brakuje tam jednego ośrodka władzy i wspólnych dla całego kraju sił wojskowych oraz policji. W zamian jest rywalizacja różnych sił, co powoduje, że zapewnienie bezpieczeństwa obywateli jest wysoce ograniczone i nieskuteczne. Powstałą różnię "wykorzystują zaś radykalne elementy dążące do chaosu i przemocy" - zauważyła asystent sekretarza generalnego. - Narody Zjednoczone nie zamierzają ewakuować się z Libii. W dającej się przewidzieć przyszłości pozostaniemy u boku Libijczyków, podobnie jak czynili nasi dzielni koledzy, którzy dziś oddali życie – zapewniała Keita.
W jej opinii żadna strona "nie może uważać się dziś za zwycięzcę". Sobotni atak uznała za wyraźny dowód na to, że jest już wielu przegranych. - W większości są to niewinni libijscy cywile - dodała.
Keita zwróciła też uwagę na wysiłki misji wsparcia ONZ dla Libii (UNSMIL). Oceniła, że proponowana pomoc humanitarna, w tym - wsparcie w przeprowadzeniu wymiany więźniów, mogłaby przyczynić się do odbudowy kontaktów międzyludzkich, co ze swej strony zmniejszyłoby napięcie i umożliwiło rozejm.
Polska potępia atak
Przewodnicząca obradom ambasador RP przy ONZ Joanna Wronecka, która w sierpniu pełni rolę prezydenta Rady Bezpieczeństwa, złożyła kondolencje rodzinom i przyjaciołom zabitych w sobotę pracowników UNSMIL.
- Polska potępia jak najmocniej dzisiejszy atak (…) przeprowadzony w Bengazi, w rezultacie którego zginął personel ONZ, a co najmniej osiem osób zostało rannych. Odpowiedzialni za ten tchórzowski akt przemocy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności i ukarani – stwierdziła. Inni członkowie RB przestrzegali m.in. przed nadmiernym upolitycznianiem konfliktu. Wyrażali obawy, że jest on podsycany przez siły z zewnątrz. Wszyscy mówcy wskazywali, że dla Libii nie ma innego rozwiązania jak tylko negocjacje pokojowe pod patronatem Narodów Zjednoczonych.
Zamach mimo rozejmu
Do zamachu bombowego doszło w sobotę po południu, gdy siły Haftara i rządu jedności narodowej (GNA) zgodziły się na zawieszenie broni w okresie świątecznym. O rozejm zabiegał usilnie od kilku dni szef misji UNSMIL Ghassan Salame.
Do wybuchu doszło w dzielnicy al-Haouari w mieście Bengazi - na terytorium kontrolowanym przez siły generała Haftara, których rzecznik ogłosił na krótko przed tym, iż generał zgadza się na rozejm humanitarny w Trypolisie.
- Marszałek Haftar, który ofensywę przeciwko siłom mającego siedzibę w Trypolisie rządu jedności narodowej (GNA) rozpoczął 4 kwietnia, ogłosił zaprzestanie wszystkich operacji wojskowych na przedmieściach Trypolisu - oświadczył rzecznik sił lojalnych wobec Haftara, gen. Ahmed al-Mesmari.
- Rozejm rozpoczyna się dzisiaj, w sobotę, począwszy od godziny 15 i potrwa do poniedziałku, również do godziny 15 - dodał rzecznik, zastrzegając że odpowiedź ANL na wszelkie próby naruszenia rozejmu "będzie natychmiastowa i poważna na wszystkich frontach".
Kilka godzin wcześniej w sobotę GNA ogłosił w komunikacie, że "akceptuje humanitarne zawieszenie broni na czas święta Eid al-Adha".
Pogrążona w chaosie po obaleniu dyktatury pułkownika Muammara Kadafiego w 2011 r. Libia jest rozdarta między dwoma rywalizującymi ośrodkami władzy: na zachodzie jest rząd jedności narodowej Mustafy as-Saradża, ustanowiony w 2015 roku w Trypolisie i popierany przez ONZ, a na wschodzie - rząd samozwańczej ANL w Bengazi, którego szefem ogłosił się generał Haftar.
Autor: mart/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: public domain | U.S. military or Department of Defense