W środę wieczorem w Libanie zegary zostaną przesunięte o godzinę do przodu - z czasu zimowego na letni. Ta decyzja ma zakończyć chaos, jaki zapanował w kraju po tym, jak władze ogłosiły opóźnienie przejścia na czas letni. Część obywateli i instytucji używała czasu zimowego, część zdecydowała się przestawić godzinę wbrew temu, co zarządził pełniący obowiązki prezydenta Nadżib Mikati.
Rząd Libanu cofnął decyzję o opóźnieniu na miesiąc przejścia na czas letni. Pełniący obowiązki prezydenta Nadżib Mikati ogłosił, że w środę wieczorem zegary zostaną przesunięte o godzinę do przodu.
Mikati wyjaśnił w poniedziałek, że jego początkowa decyzja o opóźnieniu zmiany czasu miała na celu "złagodzenie" postu obowiązującego podczas Ramadanu przez cały dzień do wieczora i nie była podyktowana "względami sekciarskimi", co zarzucali mu przeciwnicy takiego rozwiązania.
Przywódca winą za chaos, jaki ogarnął kraj funkcjonujący według dwóch wskazań czasu, obarczył partie polityczne i związki wyznaniowe, które jego zdaniem przyczyniły się również do tego, że od października 2022 roku parlament nie był w stanie zatwierdzić nowego prezydenta kraju, a władzę sprawować musi rząd tymczasowy z ograniczonymi uprawnieniami. - Problemem nie jest czas letni ani zimowy. Problemem jest prezydencka próżnia - ocenił Mikati.
Zmiana czasu oficjalnie odłożona. Chaos po decyzji władz
Liban do tej pory przesuwał zegary o godzinę do przodu w ostatnią niedzielę marca, podobnie jak większość krajów europejskich. Rząd Nadżiba Mikatiego podjął decyzję o przesunięciu tego na 21 kwietnia, kiedy skończy się ramadan. Mikati uzasadnił decyzję tym, że chce umożliwić muzułmanom przerwanie postu związanego ze świętym miesiącem Ramadan o godzinę wcześniej - pisze brytyjski dziennik "Guardian".
W rezultacie spór zaczął mieć charakter wyznaniowy - wielu chrześcijańskich polityków i instytucji, w tym największy kościół (maronicki), odrzuciło zmianę. Niektórzy muzułmanie również sprzeciwili się decyzji rządu i twierdzą, że post związany z ramadanem powinien zaczynać się o świcie i kończyć o zachodzie słońca, niezależnie od strefy czasowej.
Decyzja pełniącego obowiązki prezydenta wywołała ogromne zamieszanie. Niektóre instytucje wprowadziły zmianę, podczas gdy inne odmówiły, a wielu mieszkańców Libanu znalazło się w sytuacji, w której musieli dostosowywać swoje zajęcia do różnych godzin, według dwóch obowiązujących jednocześnie czasów. Problemy pojawiły się także w transporcie, między innymi na lotniskach, w rozkładzie lotów.
Źródło: BBC, PAP