Liban doczekał się rządu

Aktualizacja:

Po pięciu miesiącach negocjacji Liban ma nowy rząd. Zdominował go szyicki Hezbollah cieszący się poparciem Syrii i Iranu.

Hezbollah i sojusznicy zdobyli 19 z 30 stanowisk. Pozostałe przypadły zwolennikom szefa państwa Michela Suleimana, nowego premiera Nadżiba Mikatiego i przywódcy druzów Walida Dżumblatta, uważanych za "neutralnych".

Nowy gabinet został zbojkotowany przez obóz byłego premiera, prozachodniego Saada Haririego, który znalazł się opozycyjnej mniejszości parlamentarnej.

Wkrótce po ogłoszeniu składu nowego gabinetu niespodziankę sprawił druzyjski deputowany (druzowie są sojusznikami Hezbollahu) Talal Arslan, który przedstawił swoją dymisję, uzasadniając ją rozbieżnościami w poglądach z Mikatim.

Tylko mężczyźni

System władzy w Libanie opiera się na kwotach przewidzianych dla wspólnot religijnych i gwarantuje delikatną równowagę między 18 wyznawanymi w kraju odłamami religijnymi - chrześcijańskimi i muzułmańskimi. Na mocy porozumień z 1989 i 1992 roku teki ministerialne oraz wyższe stanowiska w administracji państwowej, a także miejsca w parlamencie dzielone są równo między przedstawicieli ludności muzułmańskiej i chrześcijańskiej.

W nowym rządzie nie ma ani jednej kobiety, w poprzednim funkcję ministra finansów sprawowała - Raja al-Hasan.

Liban jest głęboko podzielony pod względem religijnym. Wyniszczająca 15-letnia wojna domowa między muzułmanami a chrześcijanami kosztowała życie ok. 150 tys. ludzi.

Źródło: PAP