Rozpoczęcie roku szkolnego w Libanie zostało przełożone na listopad - to efekt eskalacji konfliktu i bombardowań prowadzonych od dwóch tygodni przez Izrael. Libański rząd przekazał, że 40 procent uczniów zostało przesiedlonych, a połowa szkół pełni funkcje schronisk.
Libańskie władze ogłosiły przełożenie rozpoczęcia roku szkolnego w kraju na początek listopada ze względów bezpieczeństwa w związku z eskalacją walk pomiędzy armią Izraela a działającym w Libanie proirańskim Hezbollahem – przekazała w niedzielę stacja CNN.
Zajęcia zdalne z powodu wojny
Z powodu tych walk około 400 tysięcy uczniów i 40 tysięcy nauczycieli w Libanie zostało przesiedlonych – podkreślił libański minister edukacji Abbas Halabi. Według niego "sytuacja jest skomplikowana", a władze potrzebują czasu na przygotowanie planów przejścia na lekcje w trybie zdalnym.
Zajęcia w klasach stwarzają natomiast "zagrożenia dla bezpieczeństwa i przeszkody psychiczne, które powstrzymują rodziny przed zaakceptowaniem faktu, że ich dzieci będą dojeżdżać na lekcje" – oświadczył Halabi.
Przesiedleni uczniowie, szkoły jak schroniska
Urzędnicy ministerstwa edukacji powiedzieli AFP, że przesiedlonych zostało około 40 proc. spośród 1,2 mln uczniów w Libanie. Połowa z 1200 szkół publicznych w kraju została przekształcona w prowizoryczne schroniska dla osób, które musiały opuścić swoje domy, dlatego początek roku szkolnego przesunięto z 1 października na 4 listopada.
Izrael od dwóch tygodni intensywnie bombarduje Liban, a od wtorku prowadzi operację lądową na południu tego kraju, podkreślając, że jego celem są terroryści Hezbollahu. Wspierana przez Iran organizacja od dekad z różną intensywnością walczy z Izraelem, a od wybuchu rok temu wojny w Strefie Gazy ostrzeliwuje północ państwa żydowskiego, co spotyka się z silnymi kontratakami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/STR