Tragicznie zakończyło się awaryjne lądowanie małego samolotu na jednej z plaż w Karolinie Południowej. Pilot przeżył, ale zginął plażowicz.
Według miejscowej telewizji WSAV-TV samolot leciał z Orlando na Florydzie do Chesapeake w Wirginii. W trakcie lotu pilot miał problemy z silnikiem.
Na domiar złego z maszyny zaczął wyciekać olej, a po kilku minutach silnik w ogóle przestał działać. Pilot postanowił lądować awaryjnie.
Sztuka ta udała mu się na plaży w pobliży miejscowości Hilton Head. Nie wszyscy wyszli z tego manewru cało. W trakcie lądowania rozpędzona maszyna potrąciła plażowicza, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Źródło: wspa.com
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu