Amerykański koordynator ds. Indo-Pacyfiku Kurt Campbell powiedział w poniedziałek, że bunt rosyjskich najemników przeciwko Kremlowi zaniepokoił Chiny.
- Można uczciwie powiedzieć, że ostatnie wydarzenia w Rosji są niepokojące dla chińskich przywódców – powiedział amerykański koordynator ds. Indo-Pacyfiku Kurt Campbell na forum Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie.
Władze w Pekinie – dzień po nieudanym buncie Grupy Wagnera - poinformowały w niedzielę, że wspierają Rosję w utrzymaniu stabilności narodowej.
Bunt Grupy Wagnera
W sobotę Jewgienij Prigożyn przeprowadził zbrojną rebelię w Rosji. Podległe mu siły wyruszyły z Ukrainy w "marsz sprawiedliwości", którego celem miała być Moskwa.
Oddziały wagnerowców zbliżyły się do rosyjskiej stolicy na odległość 200 kilometrów. Ostatecznie, w wyniku negocjacji z Władimirem Putinem, w których pośredniczył białoruski dyktator, Prigożyn wtrzymał szturm i zgodził się udać na Białoruś, by - jak twierdził - "uniknąć rozlewu krwi".
CZYTAJ WIĘCEJ: Kreml i Prigożyn mają porozumienie. Co w nim jest?
Źródło: PAP