Tureckie wojsko bierze odwet na kurdyjskich separatystach, którzy przeprowadzili serię krwawych ataków na posterunki. Setki żołnierzy w pościgu wdarły się na terytorium Iraku. Ankara podała, że zabito 15 Kurdów. W porannych atakach zginęło 24 tureckich żołnierzy. Prezydent Turcji Abdullah Gul zapowiedział, że zemsta za akcje separatystów będzie "bardzo surowa"
Kilka grup Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) przeprowadziło ataki w miejscowościach Cukurca i Yuksekova w prowincji Hakkari, przy granicy z Irakiem. Tureckie władze podają, że uderzenie przeprowadziło około 100 rebeliantów.
Wojna graniczna
Kurdowie twierdzą, że w walkach z tureckimi siłami zginęło pięciu ich bojowników, a prawie 100 członków tureckich służb bezpieczeństwa zginęło lub zostało rannych. Tureckie wojsko podaje natomiast, że zabito 15 rebeliantów a w porannych atakach zginęło 24 żołnierzy a kilkunastu zostało rannych.
Jak informuje agencja Reutera, ścigający separatystów Turcy weszli na 3-4 km w głąb terytorium Iraku. Turecka telewizja NTV poinformowała natomiast o 8 kilometrów. Operację mają prowadzić komandosi w sile batalionu, którego liczebność w Turcji wynosi zwykle między 600 a 1000 ludzi. Jednocześnie tureckie lotnictwo rozpoczęło bombardowanie kryjówek kurdyjskich separatystów. Trwa też artyleryjski ostrzał kurdyjskich baz wzdłuż granicy.
Nikt nie powinien tego zapomnieć. Ci, którzy zadają nam taki ból, będą cierpieć o wiele większy ból. Ci, którzy myślą, że osłabią nasze państwo tymi atakami lub myślą, że przejdziemy nad nimi do porządku, zobaczą, że zemsta za te ataki będzie bardzo wielka i będą ją cierpieć wielokrotnie Abdullah Gul
"Wielka zemsta"
Jak podały źródła rządowe, premier odwołał w związku z atakami planowaną wizytę w Kazachstanie. Szef MSZ Ahmet Davutoglu odwołał z kolei wizytę w Serbii.
Głos w sprawie zamachów zabrał też prezydent Abdullah Gul. - Nikt nie powinien tego zapomnieć. Ci, którzy zadają nam taki ból, będą cierpieć o wiele większy ból. Ci, którzy myślą, że osłabią nasze państwo tymi atakami lub myślą, że przejdziemy nad nimi do porządku, zobaczą, że zemsta za te ataki będzie bardzo surowa i będą ją cierpieć wielokrotnie - powiedział prezydent.
Najgorszy atak od 18 lat
Według obserwatorów są to drugie pod względem liczby ofiar ataki od czasu rozpoczęcia przez PKK w 1984 roku walki o secesję terenów zamieszkanych przez Kurdów w Turcji. W 1993 roku rebelianci zabili 33 nieuzbrojonych żołnierzy.
PKK nasiliła od lata swe ataki, na co Turcja zagroziła działaniami wojskowymi przeciwko bazom tej organizacji w irackim Kurdystanie. Północna część Iraku, zamieszkana przez Kurdów, cieszy się dużą autonomią i wpływami z wydobycia ropy. Dzięki obaleniu Saddama Husseina PKK zyskała na tym terenie dogodne bazy, z których wyprowadzają ataki na Turcję.
Źródło: reuters, pap