Olbrzymi kurczak w masce gazowej pojawił się w środę na ulicach Hongkongu. W dodatku trzymał transparent z napisem: "Mięso jest toksyczne. Unikaj grypy. Przejdź na wegetarianizm". To apel organizacji "Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt" (PETA) do walki z ptasią grypą.
Grupa apelowała do społeczeństwa Hongkongu by uświadomiło sobie, że jest wiele śmiertelnych chorób, w tym ptasia grypa i SARS, które są związane z intensywną hodowlą zwierząt.
W ubiegłym tygodniu u 59-letniej turystki stwierdzono obecność wirusa H5N1, wywołującego tę odmianę grypy.
Kobieta była hospitalizowana. Jej stan jest stabilny. Przedstawiciel szpitala powiedział w poniedziałek, że nie wydaje się, aby kogoś zaraziła oraz, że po przeprowadzeniu badań na targach i farmach nie wykryto wirusa.
Ale władze Hongkongu apelowały do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności.
Do trzech razy sztuka?
W Chinach potwierdzono już wcześniej w tym roku jeden śmiertelny przypadek ptasiej grypy. Na tę chorobę umiera średnio 3 do 5 osób na każde 2 000 chorych.
Od 2003 roku zachorowało 507, a zmarły 302 osoby. Ptasia grypa pierwszy raz pojawiła się w Honk-Kongu w 1997 roku, a drugi raz w 2003 roku.
Źródło: tvn24.pl