On się wszystkiego boi od początku. On miał na Kremlu własną windę, na Kremlu chodził własnymi korytarzami. Jego córki kończyły studia pod obcymi nazwiskami - mówiła na temat Władimira Putina w "Faktach po Faktach" Krystyna Kurczab-Redlich, wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji, autorka książek o Rosji.
Krystyna Kurczab-Redlich powiedziała, Władimir Putin od samego początku swoich rządów w Rosji "otoczył się ogromną liczbą straży". Dodała, że za czasów Borysa Jelcyna, poprzednika Putina na stanowisku prezydenta Rosji, z powodu przejazdu jakąś ulicą prezydenckiej kolumny aut, zamykano ją na około 20 minut przed owym przejazdem, zaś ochrona Jelcyna liczyła około 20 osób. Dziś, według Kurczab-Redlich, ulice zamykane są na około godzinę przed przejazdem Putina, zaś "karawana wozów jeżdżących z Putinem wynosi kilkanaście".
- On się wszystkiego boi od początku. On na Kremlu miał własną windę, na Kremlu chodził własnymi korytarzami. Jego córki kończyły studia pod obcymi nazwiskami - dodała. - W 2012 roku, kiedy obejmował po raz trzeci rządy na Kremlu, jechał na swoją inaugurację pustymi ulicami. Tutaj mamy odpowiedź na to, czy on się boi - stwierdziła.
- On się bardzo boi zamachu, przewrotu pałacowego, boi się opuszczać Moskwę - powiedziała. Wieloletnia korespondentka w Rosji oceniła, że od 2011 roku, kiedy rosyjski prezydent doznał wypadku podczas lotu paralotnią, zaczął "panicznie bać się swojego narodu".
Kurczab-Redlich: Putin żyje w bańce informacji podawanych przez jego własną telewizję
Krystyna Kurczab-Redlich oceniła, że prezydent Rosji żyje w izolacji od części informacji. - Putin żyje w bańce informacji podawanych przez jego własną telewizję - powiedziała. - Kiedy on tylko wstąpił na kremlowski tron, były zdjęcia, (...) gdzie było widać, że on ogląda tylko telewizję rosyjską - dodała.
- Nikt go nigdy nie widział z telefonem komórkowym, bo on się go po prostu boi. (...) To, że on nie korzysta z internetu, to każdy widzi, kto ogląda jakąkolwiek relację z jakiegokolwiek bunkra putinowskiego, gdzie zawsze na ekranie komputera jest ten sam obrazek. Putin nigdy (z niego - red.) nie korzysta, on nawet nie wie, jak się naciska klawiaturę - powiedziała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Putin kończy przemówienie przed ambasadorami, czeka na oklaski. "Niezręczna sytuacja"
- Przypomnijmy sobie zebranie rady bezpieczeństwa, które pokazywano wielokrotnie w telewizji, kiedy Putin siedział na podniesieniu, że tak powiem, a poniżej cała jego rada bezpieczeństwa, czyli wszyscy najważniejsi urzędnicy w Rosji. Wszyscy byli właściwie ciężko przerażeni decyzją Putina o rozpoczęciu oddawania niezależności wcześniej podbitym prowincjom w Ukrainie (uznaniu niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych - red.) - powiedziała.
- Oni byli przerażeni, bo do nich informacje docierają, oni mają kontakt z internetem - stwierdziła. - Dyktatura Putina trwa 22 lata. Polega nie tylko na odcięciu Rosjan od wszystkich prawdziwych informacji i podawaniu im tylko informacji właściwych, (...) ale także na karaniu tych, którzy przynoszą monarsze nie takie wiadomości, jakie on chciał usłyszeć - dodała, oceniając, że Putin "co raz bardziej odcina się od rzeczywistości".
Źródło: TVN24