Kupił ziemię, chciał się żenić. "Był bardzo dobrze wyszkolonym" pilotem


Kochał latać i całe życie podporządkował swojej pracy - tak pierwszego pilota samolotu EgyptAir wspominał w rozmowie z CNN jego kuzyn. W ubiegły czwartek nad ranem pilotowana przez niego maszyna spadła do morza. Trwa akcja poszukiwawcza.

Za sterami samolotu EgyptAir siedział 36-letni Mohamed Said Shoukair, który miał wylatanych prawie 6,3 tys. godzin, z czego ponad 2,1 tys. godzin spędził w Airbusie A320. Właśnie taki samolot pilotował w nocy ze środy na czwartek.

- Miał cele i marzenia - powiedział w rozmowie z telewizją CNN jego wuj Shebab Shoukair. - Marzył, by pewnego dnia zostać parlamentarzystą - dodał.

W niedzielę mieszkańcy Kairu i rodzina oddali hołd pilotowi w meczecie.

Randka w dniu katastrofy

- Wszystko dla Mohameda. Lubił wszystko tłumaczyć żartami. Nie lubił niczego komplikować - powiedział telewizji CNN kuzyn pilota, Sameh Shoukair. Dodał, że kiedy w rozmowach wkraczali na temat latania, stawał się poważny.

- Był bardzo dobrze wyszkolonym, wysoce zdyscyplinowanym kapitanem - powiedział wiceprezes linii lotniczych EgyptAir Ahmad Adel krótko po katastrofie.

CNN odnalazł jego profil na Facebooku. Wynika z niego, że mężczyzna od 2004 roku pracował w EgyptAir i mieszkał w Kairze. - Kochał swoją pracę. To była ważna część jego życia - powiedział Sameh Shoukair. - Kochał pracować w EgyptAir - dodał.

Na kilka dni przed wypadkiem, Shoukair kupił kawałek ziemi, na której chciał wybudować dom. W dniu katastrofy miał mieć randkę w ciemno, na którą umówił go kuzyn. Pilot chciał się zakochać i ożenić - twierdzi jego kuzyn.

Drugi pilot

W kabinie pilotów obok Shoukaira siedział 24-letni Mohamed Mamdouh Ahmed Assem - podaje CNN, powołując się na źródła bliskie śledztwu. Mężczyzna mieszkał w Kairze, miał wylatanych blisko 2,8 godzin.

Jego profil na Facebooku zamienił się w stronę żałobną, na której wspominają go znajomi i rodzina. Kilkoro jego znajomych zmieniło swoje zdjęcia profilowe na jego zdjęcie. W piątek jego bliscy opłakiwali go w meczecie w Kairze.

Wuj Assema w rozmowie z CNN powiedział, że mężczyzna był zaręczony i wkrótce miał się żenić. Stwierdził także, że jest bardzo zły, że niektórzy starają się zrzucić winę za katastrofę na pilotów.

Katastrofa

Airbus wykonujący rejs MS804 wystartował o godz. 23.09 w środę 18 maja z lotniska Roissy-Charles de Gaulle w Paryżu i zgodnie z planem miał wylądować w Kairze w czwartek o godz. 3.15. O godz. 2.30 samolot zniknął z radarów.

Na pokładzie samolotu znajdowało się 66 osób – 56 pasażerów, w tym troje dzieci, a także siedmiu członków załogi i trzej przedstawiciele przewoźnika odpowiedzialni za bezpieczeństwo.

Autor: pk\mtom / Źródło: CNN

Tagi:
Raporty: