"Soft power" Kima. Zbudowali muzeum Khmerów w Kambodży


Parę kroków od kompleksu świątyń Angkor w Kambodży powstało ostatnio muzeum zbudowane i sfinansowane przez Koreę Północną. Przedsięwzięcie wpisuje się w mało znaną dyplomację kulturalną Pjongjangu - pisze w piątek agencja AFP.

Muzeum Angkor Panorama, którego budowę utrzymywano w tajemnicy, otwarto w grudniu 2015 roku. Kosztowało ono Pjongjang 22 miliony euro.

Artyści z Mansudae

Jego centralnym punktem jest monumentalny fresk, długi na 120 metrów i wysoki na 13 metrów, przedstawiający imperium Khmerów w czasach jego świetności, od XI do XIII wieku. Na panoramach 360 stopni zwiedzający mogą podziwiać sceny walk Khmerów z Wietnamczykami, obrazy z życia codziennego imperium czy budowę słynnej świątyni Bajon.

Muzeum zajmuje powierzchnię większą niż osiem kortów tenisowych, a przy budowie przez ponad rok pracowało ponad 60 północnokoreańskich malarzy z Mansudae Art Studio. Artyści z Mansudae są autorami prawie każdego pomnika, rzeźby i propagandowego dzieła sztuki w Korei Północnej, a dzięki swym umiejętnościom tworzenia m.in. hiperrealistycznych malowideł zawierają także kontrakty za granicą.

Dyplomacja kulturalna

Pjongjang wykorzystuje muzeum, by poprzez dyplomację kulturalną podkreślić swoje stosunki z sojusznikami. Kambodża od lat utrzymuje bliskie stosunki z Koreą Północną. Gdy król Norodom Sihanouk, który zmarł w 2012 roku w Pekinie, został obalony, Kim Dzong Il, ojciec obecnego przywódcy Kim Dzong Una, zaproponował mu azyl. Po powrocie do Kambodży, już po upadku reżimu Czerwonych Khmerów, król Sihanouk wciąż miał północnokoreańskich ochroniarzy.

Mansudae, prężnie rozwijająca się państwowa firma, jest źródłem funduszy tak bardzo potrzebnych północnokoreańskim władzom. Studio z siedzibą w Pjongjangu zatrudnia ok. 4 tys. ludzi, którzy pracują nad projektami na całym świecie. Większość z dzieł Mansudae znajduje się w Afryce - Angoli, Botswanie, Namibii, Beninie. Najbardziej znanym projektem tego studia artystycznego jest Pomnik Afrykańskiego Odrodzenia w Senegalu, poświęcony historii kontynentu i jego przywódcom.

"Soft power" Pjongjangu

Ekspert ds. północnokoreańskiej sztuki Koen de Ceuster z uniwersytetu w Lejdzie, w Holandii, podkreśla, że są to bardzo lukratywne przedsięwzięcia. Według niego Korea Północna wykorzystuje umiejętności swych artystów w ramach dyplomacji kulturalnej. - Korea Północna odkryła tę "soft power", by próbować poprawić wizerunek swego kraju na arenie międzynarodowej - tłumaczy. Przedsięwzięcia kulturalne kontrastują z typową wojowniczą retoryką i groźbami użycia broni jądrowej w odpowiedzi na niedawną rezolucję ONZ zaostrzającą sankcje wobec Pjongjangu.

W Kambodży ok. 20 pracowników muzeum to Koreańczycy z Północy - nieliczni, którym zezwolono na wyjazd z kraju. W sklepie z pamiątkami sprzedają obrazy studia Mansudae, których ceny wahają się od 100 do 2 tys. euro.

Rocznie ok. 2 mln turystów odwiedza zespół świątynny Angkor, który znajduje się w Siem Reap, na północnym zachodzie Kambodży i jest arcydziełem architektury khmerskiej. Ta największa atrakcja turystyczna Kambodży wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Budowane od IX do XV wieku hinduistyczne i buddyjskie świątynie rozciągają się w dżungli na powierzchni kilkuset kilometrów kwadratowych. Pozostałości świątyń zostały odkryte w 1861 roku przez francuskiego przyrodnika.

Autor: //gak / Źródło: PAP