Dane z pierwszych trzech miesięcy 2010 roku pokazują malejący trend, który rozpoczął się w roku 2009 i nadal trwa - ocenił wicedyrektor agencji Gil Arias Fernandez.
Liczba nielegalnych imigrantów, którzy próbowali przedostać się do UE spadła w 2009 roku o 33 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Wykryto wówczas 106 tys. ludzi próbujących nielegalnie przekroczyć granice krajów Unii, w 2008 roku było ich 160 tys.
Ekonomia pomaga strzec granic
Agencja nie oszacowała, ilu ludziom udało się przekroczyć nielegalnie granicę i nie zostać złapanym. Dane Frontexu wykazują malejący trend w trzech wskaźnikach: liczbie wykrytych prób nielegalnego przekroczenia granicy, odmowy wjazdu oraz imigrantów mieszkających w UE nielegalnie.
- Trzema głównymi przyczynami jest brak zatrudnienia w UE spowodowany kryzysem gospodarczym, bardziej restrykcyjna polityka migracyjna i azylowa w państwach członkowskich UE oraz efektywna współpraca z krajami pochodzenia imigrantów - wyjaśnia Fernandez.
Grecja wrotami do Unii
Agencja odnotowuje "silny i stały spadek" liczby ludzi próbujących nielegalnie przekroczyć granicę morską UE na Malcie, we Włoszech i na hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich.
Z kolei Grecja z tysiącami wysp, z których wiele położonych jest blisko wybrzeża Turcji, jest ulubioną drogą dla nielegalnych imigrantów z Azji i Bliskiego Wschodu. Przez ten kraj w pierwszej połowie 2010 roku próbowało się przedostać do UE 88 proc. nielegalnych imigrantów - podkreślił Fernandez.
Jednak niewielu z nich tam zostaje. Większość przedostaje się dalej na zachód i północ UE; w Grecji wykryto tylko 13 proc. ze wszystkich imigrantów nielegalnie mieszkających w UE.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24