Niemieccy śledczy wyjaśnili okoliczności niespodziewanej śmierci polityka Andreasa Schockenhoffa. Autopsję zarządzono w związku z jego działalnością polityczną i nieprzejednaną krytyką Władimira Putina. Lekarze ustalili, że zmarł z przyczyn naturalnych. Podczas pobytu w saunie doznał zawału.
Schockenhoff był zastępcą przewodniczącego klubu parlamentarnego partii CDU, z której wywodzi się Angela Merkel. Przez wiele lat pełnił też funkcję rządowego koordynatora ds. relacji z Rosją i dał się poznać jako zdecydowany krytyk polityki Putina.
Śmiertelna drzemka
Mężczyzna zmarł niespodziewanie w minioną sobotę w wieku 57 lat. Ponieważ okoliczności śmierci nie były jasne, prokuratura złożyła wniosek do sądu o wydanie zgody na autopsję. Sędziowie z Ravensburg przychylili się do wniosku śledczych.
Badanie przeprowadzono w nocy z wtorku na środę i wykazało ono, że Schockenhoff zmarł z przyczyn naturalnych. Nie ma śladów, które wskazywałyby na zabójstwo. Polityk zasnął w saunie, doszło do przegrzania się ciała i zawału serca.
Prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań toksykologicznych, które mają być znane za kilka dni. Jednak śledczy już teraz mówią, że "nie ma wskazań na zaangażowanie osób trzecich".
Andreas Schockenhoff miał problemy z alkoholem. W 2011 roku rozbił swój samochód prowadząc pod pijanemu. Przyznał wówczas publicznie, że jest alkoholikiem i na pewien czas wycofał się z życia politycznego celem odbycia leczenia.
Autor: mk//plw / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Laurence Chaperon