W nocy z wtorku na środę w rejonie miasta Dżankoj na zaanektowanym Krymie doszło do eksplozji - podały rosyjskie kanały na Telegramie. W pobliżu miasta znajduje się ważne lotnisko wojskowe Rosjan, gdzie stacjonują między innymi trzy eskadry śmigłowców.
Rosyjski kanał na Telegramie Astra opublikował zdjęcia płonącego obiektu. Jak napisał, jest to najprawdopodobniej infrastruktura lotniska wojskowego w rejonie miasta Dżankoj, gdzie wcześniej doszło do eksplozji.
Mieszkańcy relacjonowali, że wybuchy słychać było jeszcze przed ogłoszeniem alarmu powietrznego.
Główny węzeł logistyczny armii rosyjskiej
Proukraiński kanał na Telegramie Krymski Wiatr napisał, że lotnisko jest głównym węzłem logistycznym armii rosyjskiej i miejscem lądowania śmigłowców szturmowych. Zauważono tam także wyrzutnie S-300 i S-400.
Na nagraniach opublikowanych przez Krymski Wiatr widać potężny słup ognia, słychać także wybuchy, prawdopodobnie płonącej amunicji.
"Według mieszkańców, około godziny 4 nad ranem słychać było kilka głośnych eksplozji, później w rejonie lotniska wybuchł pożar" - napisał Krymski Wiatr i zaapelował do czytelników, by przysyłali zdjęcia i wideo, potwierdzające to zdarzenie.
Na lotnisku stacjonuje 39. pułk śmigłowców, wchodzący w skład 27. Mieszanej Dywizji Lotniczej, a także trzy eskadry lotnicze z Mi-8, Mi-35, Mi-28 i Ka-52. Znajdują się tam także śmigłowce służby granicznej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji.
Oficjalnych potwierdzeń w sprawie eksplozji jak dotąd nie ma.
Źródło: Ukraińska Prawda, NV, tvn24
Źródło zdjęcia głównego: GoogleMaps, Telegram