Krwawa walka o świątynię


Nad 900-letnim kompleksem świątynnym rozgorzały w piątek walki. Stronami są żołnierze Kambodży i Tajlandii, obwiniający się wzajemnie za otwarcie ognia i bezprawne przekroczenie granicy. W starciu zginęło dwóch żołnierzy kambodżańskich oraz jeden żołnierz tajlandzki, a siedmiu Tajlandczyków zostało rannych.

W walkach, do rozpoczęcia których nie przyznaje się żadna ze stron, użyte zostały rakiety i karabiny. Teren świątyni Preah Vihear w północnej Kambodży nie pierwszy raz był jednak świadkiem starć między sąsiadami - do ostatniej wymiany ognia doszło tam w zeszłym roku.

Władze obiecują, że podejmą rozmowy, aby przeciwdziałać niepotrzebnemu rozlewowi krwi.

Teren sporów

Do piątkowej wymiany ognia doszło dzień po tym, jak jeden z tajskich żołnierzy został ciężko ranny w wyniku wybuchu miny przeciwpiechotej niedaleko świątyni.

Jednak na granicy gorąco zrobiło się już miesiąc temu, gdy 100 żołnierzy Tajlandii weszło na sporny teren. Zostali zatrzymani przez kambodżański patrol. Nie doszło wtedy do wymiany ognia, ale premier Kambodży Hun Sen (przez pewien czas walczący u boku Czerwonych Khmerów) ostrzegł wtedy, że następnym razem żołnierze dostaną rozkaz otwarcia ognia.

Preah Vihear

Tereny świątyni Preah Vihear są przedmiotem sporu od czasu wycofania się z Kambodży francuskich władz kolonialnych. Gdy w 1954 roku wojsko tajlandzkie zajęły światynię, Kambodża zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, który w 1962 roku ostatecznie przyznał świątynię stronie kambodżańskiej.

Tajlandia nie odłożyła jednak broni, nie zwracając terenów przylegających do świątyni wraz z zabytkami zrabowanymi na miejscu.

Spór rozgorzał ponownie po wpisaniu świątyni Preah Vihear na wniosek Kambodży na listę UNESCO. Stało się tak 2 lipca 2008 roku, co wzburzyło nacjonalistów w Tajlandii. Oba kraje rozmieściły w spornym rejonie dodatkowe wojska.

Źródło: Reuters