- W ciągu dwóch lat agresji przeciwko Ukrainie, Kreml sformował na okupowanych terenach w Donbasie 40-tysięczną armię – oświadczył przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Wołodymyr Jelczenko. Ukraińskie media przypomniały, że dokładnie dwa lata temu, 1 marca 2014 roku, prezydent Rosji Władimir Putin otrzymał zgodę na wysłanie wojsk na Ukrainę.
Przedstawiciel Ukrainy przy ONZ powiedział, że Kreml nie tylko finansuje wojska "agresorów", ale także nimi dowodzi. - Mam długą listę broni, którą posiadają prorosyjscy rebelianci i która nie jest produkowana na Ukrainie i nigdy nie będzie – powiedział Wołodymyr Jelczenko na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jego wypowiedź cytują dzisiaj ukraińskie media.
Jelczenko zaapelował o większą obecność międzynarodową w strefie walk, w tym o rozmieszczenie kontyngentu pokojowego.
Władze w Kijowie kilkakrotnie apelowały do wspólnoty międzynarodowej o przysłanie na Ukrainę kontyngentu, który stałby na straży wdrażania porozumień pokojowych zawartych w Mińsku. Rosja blokowała jednak decyzję w tej sprawie.
Do czasu "normalizacji stosunków"
Ukraińskie media przypomniały, że dokładnie dwa lata temu, 1 marca 2014 roku, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, udzieliła prezydentowi Władimirowi Putinowi zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę.
"Decyzja w tej sprawie zapadła jednogłośnie. Chodziło o to, by wprowadzić żołnierzy na Krym. Powodem miała być zaistniała sytuacja na Ukrainie oraz rzekome zagrożenie dla życia Rosjan, mieszkających na półwyspie. Putin twierdził, że Rosjanie będą przebywać na Ukrainie do czasu [normalizacji sytuacji społeczno-politycznej]" – napisał portal novosti.dn.ua.
Sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO) szacuje, że w szeregach rebeliantów walczy ponad siedem tysięcy żołnierzy rosyjskich.
Władze w Moskwie temu zaprzeczają. Dowodzą, że na wschód Ukrainy jadą "ochotnicy", którzy nie odbywają czynnej służby wojskowej.
Ciężarówka wjechała na minę
Sztab ATO informuje, że w ciągu ostatniej doby prorosyjscy rebelianci ostrzelali pozycje wojsk ukraińskich w strefie konfliktu 54 razy. Atakowali m.in. z granatników i broni strzeleckiej.
Napięta sytuacja utrzymuje się głównie na odcinku donieckim i mariupolskim.
W obwodzie ługańskim ciężarówka, przewożąca żołnierzy 80. brygady, wjechała na minę. W wyniku wybuchu zginęło trzech wojskowych, a dwóch zostało rannych. - Badamy okoliczności tego tragicznego zdarzenia - oświadczył mianowany przez władze w Kijowie gubernator obwodu ługańskiego Georgij Tuka.
Autor: tas//rzw / Źródło: uapress.info, Inforesist, novosti.dn.ua
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru