W ciągu doby w związku z powikłaniami wywołanymi koronawirusem w Wielkiej Brytanii zmarło 786 osób. Jest to najwyższy dzienny wzrost od początku pandemii. Łączna liczba zgonów wywołanych COVID-19 w tym kraju sięgnęła 6159 - podało we wtorek po południu brytyjskie ministerstwo zdrowia.
KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL >>>
Bilans nowych zgonów obejmuje 24 godzin między 17.00 w niedzielę a 17.00 w poniedziałek. Dotychczas rekordowym bilansem był ten podany w sobotę - 708 zmarłych. Wtorkowe dane mówiące o 786 zgonach są najwyższymi od początku pandemii.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Nadzieja się rozwiała
Wyraźnie niższe liczby nowych zgonów przekazane w niedzielę - 621 i w poniedziałek - 439, dawały nadzieję, że być może Wielka Brytania osiągnęła już szczyt epidemii i wprowadzone ograniczenia w poruszaniu się zaczęły przynosić efekty.
Niższe liczby z poprzednich dni były spowodowane prawdopodobnie weekendem, przez co w niektórych przypadkach koronawirusa jako przyczynę zgonu potwierdzono później. Poniedziałkowy bilans był zatem nieco zaniżony, wtorkowy zaś jest w konsekwencji wyższy, bo uzupełniono w nim wcześniejsze zgony.
Główny doradca medyczny rządu Patrick Vallance podczas konferencji prasowej na Downing Street wyraził nadzieję, że w najbliższych dniach liczba zgonów znów zacznie spadać.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
Ministerstwo zdrowia w Londynie oznajmiło, że od początku epidemii testom na obecność koronawirusa poddano 213 181 osób, z czego zakażenie stwierdzono u 55 242. To oznacza wzrost o 3634, w stosunku do sytuacji z poniedziałku, czyli nieco niższy niż poprzedniego dnia. Bilans nowych zakażeń obejmuje okres od godz. 9 w poniedziałek do godz. 9 we wtorek.
Wielka Brytania stała się piątym krajem - po Włoszech, Hiszpanii, USA i Francji - w którym liczba zgonów przekroczyła 6000.
Autorka/Autor: ft//rzw
Źródło: PAP