Kolejne miesiące, do Bożego Narodzenia lub nawet dłużej, przyniosą pełną wybojów walkę z pandemią COVID-19, ale wiosną sytuacja będzie wyglądać "diametralnie inaczej" - mówił w wywiadzie z BBC premier Boris Johnson. W Wielkiej Brytanii ostatniej doby odnotowano blisko 13 tysięcy nowych przypadków koronawirusa.
- Muszę wam powiedzieć, z całkowitą szczerością, że następne miesiące aż do świąt Bożego Narodzenia, może nawet dłużej, będą pełne wybojów - stwierdził Boris Johnson. Zaznaczył jednak, że jest nadzieja, iż dzięki postępowi w zakresie szczepionek i testów nawet przed świętami wiele może się zmienić. - Jeśli porozmawiacie z naukowcami, wszyscy są praktycznie zgodni co do tego, że do wiosny sprawy będą wyglądać diametralnie inaczej i będziemy w innym świecie, to jest normalny cykl takiej pandemii - dodał.
Boris Johnson powiedział, że najlepszym, co mogą zrobić mieszkańcy Wielkiej Brytanii dla wszystkich tych, którzy ucierpieli w wyniku pandemii, jest jej zakończenie w najszybszy możliwy sposób. Zadeklarował, że jego rząd będzie "balansował" w swojej polityce epidemiologicznej między potrzebą ratowania życia, a ochroną gospodarki.
Koronawirus w Wielkiej Brytanii
W sobotę wieczorem brytyjski rząd poinformował, że liczba zakażeń koronawirusem w Wielkiej Brytanii zwiększyła się o 12 872, zaś liczba zgonów z powodu COVID-19 wzrosła o 49. W efekcie łączna liczba wykrytych zakażeń wzrosła do 480 017, co jest 12. najwyższą liczbą na świecie i czwartą w Europie.
To pierwszy przypadek od początku epidemii, by liczba nowych przypadków wzrosła w ciągu doby o ponad 10 tysięcy, aczkolwiek obejmuje ona także niezarejestrowane wcześniej zakażenia z okresu między 24 września a 1 października. W podanych statystykach nie rozdzielono, ile z tych przypadków to zakażenia wykryte w ciągu ostatnich 24 godzin, a ile to zaległe przypadki. Do tej pory rekordową dobową liczbą zakażeń było 7 143, o których poinformowano we wtorek.
Całkowity bilans ofiar śmiertelnych epidemii wynosi obecnie w Wielkiej Brytanii 42 317, z czego 37 574 osób zmarło w Anglii, 2 530 - w Szkocji, 1 630 - w Walii, a 583 - w Irlandii Północnej. Pod względem liczby zgonów Wielka Brytania zajmuje piąte miejsce na świecie - za Stanami Zjednoczonymi, Brazylią, Indiami i Meksykiem.
Źródło: PAP, BBC