W stolicy Korei Południowej, Seulu, zdecydowano o zamknięciu wszystkich klubów i barów w obawie przed kolejną falą epidemii po tym, jak mężczyzna zakaził w weekend kilkadziesiąt osób. Prezydent Moon Jae-in wezwał społeczeństwo do zachowania czujności.
Koreę Południową stawia się za wzór walki z epidemią COVID-19. W kraju udało się opanować lawinowy wzrost zakażeń koronawirusem, ale wciąż dochodzi do infekcji w skupiskach. W nocy z 1 na 2 maja w barach i klubach w Seulu jeden imprezowicz zakaził prawdopodobnie co najmniej 50 osób.
"Nawet w fazie stabilizacji podobne sytuacje mogą pojawić się ponownie"
29-latek odwiedził pięć barów i klubów nocnych w dzielnicy Itaewon. Gdy później wykryto u niego wirusa, władze rozpoczęły badanie osób, z którymi się kontaktował. Jak dotąd zakażenie potwierdzono u 50 osób.
Urzędnicy seulskiego ratusza wyśledzili gości tych lokali za pomocą nagrań z kamer monitoringu i zapisów transakcji kart kredytowych. Koreańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (KCDC) wezwały osoby, które przebywały w nich w tym samym czasie, co zakażony 29-latek, aby odizolowały się od społeczeństwa i zgłosiły władzom ewentualne objawy COVID-19. We wspominanych klubach było prawdopodobnie ponad 7 tysięcy osób.
Skok nowych infekcji nastąpił, gdy życie codzienne w Korei Południowej powoli wracało do normy, a rząd rozluźnił zasady dystansu społecznego. Teraz władze stolicy zadecydowały o zamknięciu klubów i barów.
Prezydent Moon powiedział w niedzielę, że nowa fala zakażeń "podniosła świadomość, że nawet w fazie stabilizacji podobne sytuacje mogą pojawić się ponownie w każdej chwili". Zaapelował też do obywateli, aby zachowywali czujność.
Koronawirus w Korei Południowej
Jeszcze na przełomie lutego i marca w Korei Południowej wykrywano kilkaset nowych infekcji dziennie. W związku ze spadkiem liczby nowych przypadków władze złagodziły w środę prowadzoną od dwóch miesięcy kampanię dystansowania społecznego i ogłosiły przejście do etapu "kwarantanny w życiu codziennym". Ma ona umożliwić mieszkańcom powrót do aktywności społecznej i gospodarczej.
Po raz pierwszy od miesiąca liczba nowych przypadków infekcji koronawirusem w ciągu ostatnich 24 godzin w Korei Południowej była wyższa od 30 i wyniosła 34 - poinformowały w niedzielę Koreańskie Centra Kontroli Chorób (KCDC).
Z tej liczby 26 było lokalnymi infekcjami, a pozostałe wykryto u osób powracających z zagranicy.
Według komunikatu KCDC łączna liczba osób zakażonych wzrosła do 10 874, z tego 9 610 osób wyzdrowiało. Liczba zgonów nie zmieniła się i wynosi 256. W ciągu doby testom na obecność koronawirusa poddano 10 128 osób.
Źródło: PAP, AFP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/YONHAP