Chińskie władze odnotowały w sobotę najwyższą liczbę dziennych zakażeń koronawirusem od początku pandemii COVID-19. Od trzech dni bilanse zakażeń są wyższe niż w połowie kwietnia, gdy w zamieszkanym przez 25 milionów osób Szanghaju obowiązywał surowy lockdown, który ostatecznie zniesiono dopiero po dwóch miesiącach. W kraju wciąż obowiązują restrykcje określane jako najsurowsze na świecie.
W sobotę państwowa komisja zdrowia zgłosiła łącznie ponad 35,2 tysiąca zakażeń lokalnych, przy czym 31,7 tysiąca z nich określono jako przypadki bezobjawowe. Nie odnotowano żadnego zgonu, co oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych od początku pandemii wynosi 5 232.
Jak zaznacza Reuters, duże miasta nadal walczą z epidemią, a najwięcej nowych przypadków odnotowano w Kantonie i leżącym na południowym zachodzie Chongqing.
Polityka "zero covid"
Chińskie władze obstają przy polityce "zero covid" i utrzymują restrykcje określane jako najsurowsze na świecie. Według opublikowanego w czwartek raportu firmy analitycznej Nomura lockdowny dotykają obecnie obszary odpowiadające za 21,1 procenta PKB Chin, podczas gdy miesiąc temu było to tylko 9,5 procent PKB – przekazał dziennik "South China Morning Post".
Nomura spodziewa się, że w nadchodzących kilku tygodniach w lockdownach będzie już 30 procent chińskiej gospodarki. Wcześniej w tym tygodniu firma szacowała, że restrykcje dotykają 412 milionów Chińczyków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/WU HAO