Agencja prasowa Yonhap poinformowała, że bilans zakażonych koronawirusem w Korei Południowej wzrósł do 602 osób. Liczba ofiar śmiertelnych to sześć osób. W kraju obowiązuje najwyższy alert epidemiologiczny.
Mimo podejmowanych przez władze wysiłków, zmierzających do powstrzymania wirusa, w niedzielę stwierdzono w kraju kolejnych 169 infekcji i trzy zgony.
Minister zdrowia Park Neung Hu ocenił, że nadchodzące 7-10 dni będzie kluczowe dla walki z epidemią. - Covid-19 rozprzestrzenia się szybko, ale jest ograniczony do konkretnego regionu i grupy - zaznaczył.
Większość przypadków łączonych jest z nabożeństwami jednego z ruchów religijnych w 2,5-milionowym mieście Daegu w środkowej części kraju lub jednym ze szpitali w pobliskim mieście Czeongdo. Oba miasta określono jako "strefy zarządzania specjalnego".
Z powodu wirusa alert epidemiologiczny podniesiono do najwyższego w czterostopniowej skali poziomu "czerwonego". Zdarzyło się to po raz pierwszy od ponad dekady - podkreśliła Yonhap.
Koronawirus straszy
Covid-19 to choroba wywoływana przez koronawirus, który prawdopodobnie pojawił się pod koniec 2019 roku w mieście Wuhan w środkowych Chinach. U części zakażonych rozwija się śmiertelnie niebezpieczne zapalenie płuc.
W Chinach kontynentalnych wirus zabił już ponad 2400 osób. Przypadki śmiertelne stwierdzono także w Iranie, Hongkongu, Włoszech, Francji, Japonii, na Filipinach i Tajwanie.
Zakażonych na całym świecie jest już blisko 80 tysięcy osób.
Autorka/Autor: ft/kg
Źródło: PAP