"Pensjonat strzeżony przez uzbrojonych funkcjonariuszy". Panika w Tiumeni

W syberyjskiej Tiumeni, w której pobliżu powstał ośrodek kwarantanny dla Rosjan ewakuowanych z chińskiej prowincji Hubei, pojawiły się symptomy paniki - relacjonuje w piątek niezależna "Nowaja Gazieta". Władze obwodu uspokajają, że mieszkańcy są całkowicie bezpieczni.

O tym trzeba pamiętać. Jak chronić się przed zakażeniem koronawirusem>>>

Od środy w ośrodku kwarantanny w 12-tysięcznym miasteczku Winzili na Syberii, położonym 30 km od liczącej ponad 750 tysięcy mieszkańców Tiumeni, przebywają 144 osoby ewakuowane z chińskiej prowincji Hubei, będącej centrum epidemii koronawirusa.

200-osobowy pensjonat, w którym powstał ośrodek kwarantanny, został zbudowany z myślą o chorych na gruźlicę.

"Pensjonat strzeżony przez uzbrojonych funkcjonariuszy"

"Ludzie są poddawani kwarantannie, która trwa 14 dni, lekarze monitorują ich stan zdrowia. Główna lekarz sanitarna Rosji Anna Popowa stwierdziła, że wszyscy ewakuowani są zdrowi i nie mają żadnych objawów choroby zakaźnej" - napisała w piątek "Nowaja Gazieta". Dodała, że w sieciach społecznościowych tiumeńczycy żartują, iż ludzie "łatwo ze strefy kwarantanny nie wyjdą: pensjonat, do którego trafili, jest strzeżony przez uzbrojonych funkcjonariuszy Gwardii Narodowej przez całą dobę" -

W Winzili mieszka 12 tysięcy osób. Miasteczko jest położone w pobliżu Tiumeni na Syberii
W Winzili mieszka 12 tysięcy osób. Miasteczko jest położone w pobliżu Tiumeni na Syberii
Źródło: Google Maps

Jak podał dziennik, "sytuacja w mieście jest napięta", czemu sprzyjają plotki o rzekomych - oficjalnie niepotwierdzonych - nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w regionie.

W rosyjskich sieciach społecznościowych pojawiły się doniesienia, że z powodu koronawirusa szpital zakaźny w Tiumeni nie przyjmuje pacjentów i wysyła ich do domu. "W aptekach zaczęło się masowe wykupywanie masek medycznych. Ludzie kupują po kilka paczek naraz" - napisała "Nowaja Gazieta". "Pracownicy firm ochroniarskich, kasjerzy w większych sklepach, farmaceuci, lekarze - wszystkim zalecono, by nosili maski w zatłoczonych miejscach" - dodała.

Regiony Rosji, gdzie zostały zamknięte przejścia graniczne z Chinami
Regiony Rosji, gdzie zostały zamknięte przejścia graniczne z Chinami
Źródło: Wikipedia, tvn24.pl

Media relacjonują, że po utworzeniu strefy kwarantanny oburzeni internauci z Tiumeni pytali: "Dlaczego u nas? Dlaczego nie Nowosybirsk, w którym znajduje się laboratorium wirusowe, dlaczego nie nadmorskie miasta graniczące z Chinami?".

W miniony weekend, przed poniedziałkowym przylotem z Chin dwóch samolotów wojskowych z ewakuowanymi na pokładzie, tiumeńskie centra handlowe opustoszały.

Pytania od czytelników

Tiumeński portal 72.ru opublikował w piątek pytania, które otrzymał od zaniepokojonych czytelników. "Mieszkam w Tiumeni. Czy mogę się zarazić koronawirusem?". "Dlaczego wybrano akurat Tiumeń?". "Przechodziłem obok akademika, w którym mieszkała studentka z koronawiruszem. Czy mogę się zarazić" - to niektóre z nich.

Na uwagi zgłaszane przez mieszkańców odpowiadał w mediach społecznościowych także gubernator obwodu Aleksander Moop. Zapewnił, że władze podjęły wszelkie środki, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa i uspokajał, że mieszkańcy Winzili i Tiumeni są całkowicie bezpieczni.

W odpowiedzi na pytanie, dlaczego ośrodek kwarantanny powstał właśnie w obwodzie tiumeńskim, odparł: "Kiedy prezydent (Władimir Putin) postanowił ewakuować naszych współobywateli z Chin, sztab federalny zwrócił się do wielu regionów Rosji. Wiem na pewno: żaden region nie odmówił udzielenia takiej pomocy. Region tiumeński okazał się jednak najlepiej przygotowanym".

Zadeklarował, że obwód może przyjąć kolejnych ludzi, którzy zostaną ewakuowani z Chin.

Aktualnie czytasz: "Pensjonat strzeżony przez uzbrojonych funkcjonariuszy". Panika w Tiumeni
Źródło: PAP/Adam Ziemienowicz
Czytaj także: