Na Ukrainie, gdzie liczba zarejestrowanych przypadków COVID-19 przekroczyła 6 tysięcy, trwa walka z epidemią. Władze zapowiadają, że restrykcje zostaną utrzymane. Szczytu epidemii oczekują na początku maja.
Od wtorku niemożliwy jest wjazd do i wyjazd z liczącego około 8 tysięcy mieszkańców miasta Poczajów w obwodzie tarnopolskim na Ukrainie. W miasteczku znajduje się prawosławna Ławra Poczajowska - klasztor, w którym w związku z Wielkanocą w nocy z soboty na niedzielę, mimo obowiązujących w kraju ograniczeń, zgromadziło się na liturgii paschalnej ok. 300 osób. Nie zachowywały one między sobą odpowiedniego odstępu, a część z nich nie miała maseczek ochronnych.
- Prosimy mieszkańców Poczajowa, by natychmiast wrócili do miasta i zostawali w domach, a gości prosimy o opuszczenie Poczajowa - apelował przedstawiciel lokalnych władz Wiaczesław Onyszkewycz.
Według stanu na poniedziałkowy wieczór w miasteczku w ciągu poprzedniej doby potwierdzono 13 przypadków zakażenia koronawirusem. Od wtorku do Poczajowa może wjechać za przepustką jedynie transport specjalny, konieczny do funkcjonowania miasta. Onyszkewycz ocenił, że sytuacja "staje się krytyczna".
Przekopane drogi gruntowe
Od reszty kraju odcięto także wioskę Wysokopillia w obwodzie charkowskim - pisze agencja Unian. Zmarły tam dwie osoby chore na COVID-19. Unian przekazuje, powołując się na policję, że przekopano wszystkie drogi gruntowe, by mieszkańcy nie mogli niepostrzeżenie wyjechać ze wsi, omijając ustawiony punkt kontrolny. Wjazd i wyjazd odbywa się za okazaniem przepustki.
Telewizja Hromadske informuje, powołując się na miejscowe władze, że ograniczono także wjazd i wyjazd ze wsi Warwariwka w obwodzie ługańskim na wschodzie kraju. Na drodze ustawiono policyjne punkty kontrolne, a drogi gruntowe przekopano. Do wioski mogą wjeżdżać jedynie pracownicy medyczni i pracownicy służb socjalnych oraz dostawcy żywności. Mieszkańcy mają pozostać w domach w samoizolacji.
Przepełnione i zamknięte szpitale
W Podilśku w obwodzie odeskim, gdzie odnotowano 37 przypadków zakażenia, zamknięto na dwutygodniową kwarantannę szpital miejski w związku z dużą liczbą infekcji wśród personelu medycznego. Otoczenie placówki ma zostać zdezynfekowane - zapowiedział Maksym Kucyj, szef Odeskiej Obwodowej Administracji Państwowej. Przestrzegania obowiązujących restrykcji ma pilnować Gwardia Narodowa - podają media.
Z innych regionów także napływają informacje o przepełnionych szpitalach. Rusłan Marcinkiw, mer Iwano-Frankiwska, gdzie odnotowano najwięcej zgonów na COVID-19 w kraju (37 osób zmarło), napisał we wtorek na Facebooku, że miejskie szpitale są przepełnione, a stan 15 pacjentów w nich hospitalizowanych jest oceniany jako ciężki. W obwodzie iwanofrankiwskim wykryto 556 infekcji.
Ogółem do wtorku potwierdzono na Ukrainie 6125 zakażeń. 161 osób zmarło.
Szczyt epidemii oczekiwany na początku maja
We wtorek, na naradzie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z przedstawicielami rządu, poświęconej sytuacji epidemiologicznej w kraju, padły zapewnienia, że wprowadzone w związku z epidemią ograniczenia (dotyczące, między innymi samoizolacji mieszkańców czy obowiązku noszenia maseczki ochronnej w miejscach publicznych) zostaną utrzymane. Przynajmniej do szczytu zachorowań, oczekiwanego w maju.
Minister zdrowia Maksym Stepanow, cytowany przez agencję Ukrinform, zapowiedział, że restrykcje zostaną utrzymane co najmniej do 12 maja. Przekazał, że resort zaproponuje stopniowe łagodzenie ograniczeń. Planowane jest na przykład otwarcie parków, a następnie muzeów i czytelni. Nadal będą jednak obowiązywały przepisy dotyczące liczby osób oraz stosowania środków ochrony osobistej w takich miejscach - podała agencja Ukrinform.
Źródło: PAP, Ukrinform, president.gov.ua