Publiczna służba zdrowia przejmuje prywatne szpitale w Wielkiej Brytanii

Kolejne 56 osób zmarło w Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa, tym samym liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 233 - podało w sobotę ministerstwo zdrowia. Brytyjska publiczna służba zdrowia poinformowała, że zawarła umowę z prywatnymi szpitalami w kraju, dzięki której od przyszłego tygodnia będzie miała do dyspozycji więcej respiratorów oraz tysiące dodatkowych łóżek i dodatkowy personel medyczny.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Spośród 56 osób, które zmarły w ciągu ostatniej doby, 53 zgony miały miejsce w Anglii, dwa w Walii, zaś jeden w Szkocji. Jeśli chodzi o łączny dotychczasowy bilans epidemii w poszczególnych częściach Zjednoczonego Królestwa, to najwięcej, bo 220 osób zmarło w Anglii, siedem w Szkocji, pięć w Walii, zaś w Irlandii Północnej - jedna. Ministerstwo zdrowia podało również, że liczba wykrytych zakażeń zwiększyła się do 5018, co również oznacza rekordowy wzrost w ciągu doby, gdyż piątkowy bilans wynosił 3983. Dotychczas testom na obecność koronawirusa poddano niemal 73 tysiące osób.

CZYTAJ RAPORT TVN24.PL: KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

Dodatkowe łóżka i sprzęt medyczny

Z kolei jak poinformował w sobotę angielski oddział NHS (National Health Service): - Na mocy umowy niezależny sektor (medyczny - red.) przekaże praktycznie cały swój potencjał szpitalny na potrzeby NHS. Zostanie on przekazany po kosztach, co oznacza, że nie będzie miał z tego żadnego zysku - powiedział minister zdrowia Matt Hancock.

- Mamy do czynienia z bezprecedensowym globalnym zagrożeniem dla zdrowia i podejmujemy natychmiastowe i wyjątkowe działania, by się przygotować - oznajmił dyrektor naczelny NHS Simon Stevens.

Aby zwiększyć możliwości szpitali NHS ogłosił, że wszystkie zaplanowane operacje, które nie są pilne, zostaną przełożone o co najmniej trzy miesiące, a wszyscy pacjenci, którzy nie muszą pozostawać w szpitalach - zostaną z nich wypisani. Dzięki temu zwolniona zostanie około jedna trzecia ze 100 tysięcy łóżek szpitalnych w Anglii.

Ponadto w piątek rząd zwrócił się do 15 tysięcy lekarzy i 50 tysięcy pielęgniarek, którzy przeszli na emeryturę w ciągu ostatnich trzech lat, aby powrócili do pracy. Do pomocy mają zostać włączeni też studenci ostatnich lat uczelni medycznych i pielęgniarskich.

"Bądź odpowiedzialny, kiedy robisz zakupy i myśl o innych"

Z kolei w sobotę rząd zaapelował do ludzi, by mimo epidemii koronawirusa robili zakupy w sposób odpowiedzialny i nie gromadzili zapasów, bo w ten sposób inne osoby, w tym pracownicy służby zdrowia, mogą mieć problem z nabyciem niezbędnych produktów.

- Jest więcej niż wystarczająco dużo żywności, a nasz łańcuch dostaw jest w stanie zwiększyć produkcję, aby sprostać zwiększonemu popytowi - powiedział minister środowiska, żywności i spraw wiejskich George Eustice.

- Bądź odpowiedzialny, kiedy robisz zakupy i myśl o innych - oświadczył. - Kupowanie więcej niż potrzebujesz oznacza, że inni mogą zostać pozbawieni tych produktów, a to utrudnia życie takim osobom, jak lekarze i pielęgniarki oraz personel pomocniczy NHS (publicznej służby zdrowia - red.) - przekonywał.

Brytyjskie media i sieci społecznościowe obiegło w sobotę dramatyczne nagranie zapłakanej pielęgniarki, która po 48 godzinach pracy bezskutecznie próbowała kupić podstawowe produkty żywnościowe, ale półki sklepowe były zupełnie ogołocone.

"Nie brakuje żywności i codziennie do sklepów trafia jej więcej"

Eustice dodał, że producenci żywności wytwarzają obecnie około 50 proc. więcej niż zwykle, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu. - Nie brakuje żywności i codziennie do sklepów trafia jej więcej, ale wyzwaniem, przed którym stanęli wszyscy nasi detaliści, jest utrzymywanie zapasów na półkach przez cały dzień w obliczu wzmożonych zakupów - wyjaśnił Eustice.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Czytaj także: