Korei Północnej grozi głód. Reżim prosi o pomoc Mongolię

Korea Północna poprosiła Mongolię o pomoc żywieniową. - Mogą nam grozić poważne braki w żywności - przyznał ambasador Korei na spotkaniu z prezydentem Mongolii. Poinformowała o tym oficjalna strona prezydenta Cachiagijna Elbegdordża.

Mongolskie serwisy informacyjne podały w poniedziałek, że Korea Płn. zwróciła się o pomoc żywieniową. Prośba została wystosowana na oficjalnym spotkaniu nowego ambasadora reżimu Kima z prezydentem Mongolii, do którego doszło 16 kwietnia w Ułan Bator. O sprawie napisała też południowokoreańska agencja Yonhap. Jak podaje, północnokoreańska telewizja w ubiegłym tygodniu poinformowała o spotkaniu, nie wspominając jednak o prośbie dyplomaty. Oficjalna strona prezydenta Mongolii dosłownie cytuje jednak północnokoreańskiego ambasadora Hong Gyu. "Korei Północnej mogą grozić poważne braki w żywności" - powiedział dyplomata, prosząc mongolskiego prezydenta o rozważenie możliwości dostarczenia żywności do Pjongjangu.

Pozdrowienia od Kim Dzong Una

Jak dodaje prezydencki serwis, w tym roku przypada 65. rocznica stosunków dyplomatycznych między Mongolią a Koreą Północą. Na spotkaniu prezydent Cachiagijn Elbegdordż i Hong Gyu wyrazili nadzieję, że współpraca między krajami będzie się zacieśniać. Ambasador przekazał także pozdrowienia od przywódcy kraju, Kim Dzong Una i ponowił zaproszenie do Korei Płn. Przedstawiciel Korei Płn. wspomniał również, że kraj jest zdeterminowany przeprowadzić konieczne reformy gospodarcze, na co Elbegdordż odparł, że Mongolia chętnie podzieli się swoim doświadczeniem w tym zakresie.

Spotkanie prezydenta Mongolii z ambasadorem Korei Północnej, 16.04
Spotkanie prezydenta Mongolii z ambasadorem Korei Północnej, 16.04
Źródło: president.mn

Na spotkaniu poruszono też kwestie polityczne. Prezydent Mongolii stwierdził, że jego kraj jest "gotów przyczynić się do pokojowego rozwiązania sporu na Półwyspie Koreańskim".

Zabraknie jedzenia? Nie było ryżu z okazji święta

"The Wall Street Journal" zauważa, że w Korei wiosna jest jednym z trudniejszych okresów, ponieważ kończą się zapasy zgromadzone na zimę przez rolników. - Mamy informacje, że racje żywnościowe trafiają do ludności, ale sytuacja bardzo różni się między regionami - mówi gazecie dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej w Seulu. - Ale nie są one wystarczające dla wszystkich - dodaje."WSJ" pisze również o innych oznakach braku żywności. W ubiegłym tygodniu strona internetowa Daily NK poinformowała, że Koreańczycy nie dostali dodatkowego ryżu z okazji Dnia Słońca, czyli urodzin Kim Ir Sena, co było do tej pory tradycją. Międzynarodowa pomoc, w tym również wsparcie żywnościowe, zostały mocno ograniczone po trzeciej próbie nuklearnej, przeprowadzonej przez reżim Kima 12 lutego. Pjongjang domaga się zniesienia sankcji, stawiając to jako warunek rozpoczęcia rozmów z Zachodem.

Autor: jk//gak/k / Źródło: Yonhap News Agency, Wall Street Journal, president.mn

Czytaj także: