Pozwali rząd, bo odebrano im arkusze egzaminacyjne półtorej minuty przed czasem

Źródło:
EBS News, Dailian, BBC
Seul, Korea Południowa
Seul, Korea PołudniowaArchiwum Reuters
wideo 2/2
Seul, Korea PołudniowaArchiwum Reuters

Grupa 43 uczniów pozwała we wtorek rząd Korei Południowej za nieprawidłowości w trakcie tegorocznego testu wstępnego na studia - informują media. Zgodnie z treścią pozwu, egzaminowanym odebrano arkusze 90 sekund przed czasem. Młodzi Koreańczycy domagają się odszkodowania o równowartości ponad 60 tysięcy złotych dla każdego z pozywających. 

Grupa 43 uczniów szkoły średniej Gyeongdong w Seulu pozwała we wtorek rząd Korei Południowej w związku z nieprawidłowościami do jakich miało dojść w ubiegłym miesiącu podczas testu wstępnego na uczelnie wyższe (Suneung) - podał lokalny portal EBS News. Zgodnie z opisaną na jego łamach treścią pozwu, egzaminowanym odebrano arkusze egzaminacyjne na 90 sekund przed planowanym zakończeniem pierwszej części testu. Młodzi Koreańczycy domagają się od rządu odszkodowania w wysokości 20 milionów wonów (równowartość ponad 60 tysięcy złotych) dla każdego z pozywających. Kwota ta odpowiada rocznemu kosztowi nauki, mającej pozwolić im na ponowne przystąpienie do Suneung.

ZOBACZ TEŻ: Koniec "zabójczego egzaminu", przez który w kraju miała spadać dzietność

Odebrano im testy na 90 sekund przed końcem - pozwali rząd

Suneung to jeden z najważniejszych koreańskich egzaminów, obowiązkowy dla tych, którzy chcą dostać się na najlepsze uniwersytety w kraju. Uważany jest za jeden z najtrudniejszych testów na świecie. Składa się na niego kilka części, na rozwiązanie których łącznie przeznaczone jest osiem godzin. Jak zauważa BBC, determinuje on nie tylko dostanie się na upragnioną uczelnie, ale i np. przyszłe zatrudnienie. Każdego roku władze podejmują szereg działań mających pomóc uczniom w koncentracji w jego trakcie. Działania te obejmują m.in. zamknięcie przestrzeni powietrznej kraju czy opóźnienie otwarcia giełdy.

Jak wskazuje EBS News, mimo starań, podczas tegorocznej edycji testu w jednej ze szkół w stolicy kraju miało dojść do zakłócenia przebiegu Suneung. Zgodnie z treścią opisanego na łamach portalu pozwu, podczas pierwszej części egzaminu, sprawdzającej znajomość języka koreańskiego, oznajmiający koniec czasu dzwonek wybrzmiał na 90 sekund przed planowanym czasem. Mimo protestów uczniów odebrano im wówczas arkusze egzaminacyjne.

Choć w trakcie późniejszej przerwy na lunch egzaminowanym na półtorej minuty ponownie rozdano testy, zezwolono im jedynie na przeniesienie na karty odpowiedzi wcześniej zaznaczonych na arkuszu. Modyfikacja czy uzupełnienie wcześniejszych zaznaczeń nie były możliwe. Jak argumentują pozywający, nieprawidłowości w trakcie pierwszej części egzaminu nie tylko obniżyły osiągnięty wynik, ale i wywołały u nich stres, dodatkowo obniżając ich możliwości podczas pozostałych etapów Suneung. Część uczestników miała nawet zrezygnować z podejścia do pozostałych testów, składających się na całość egzaminu.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy błąd w przeprowadzeniu Suneung skutkował pozwaniem rządu Korei Południowej. Podobna sytuacja miała miejsce w 2021 roku. Wówczas pozew złożono z powodu zakończenia jednej z części egzaminu na 2 minuty przed jej planowanym końcem. Sąd przyznał wtedy poszkodowanym uczniom po 7 milionów wonów (około 21 tysięcy złotych) odszkodowania.

ZOBACZ TEŻ: Wyniki badania PISA 2022. Polscy uczniowie powyżej średniej

Autorka/Autor:jdw//am

Źródło: EBS News, Dailian, BBC