Korea Północna przetestowała urządzenie detonujące do bomby jądrowej, najpewniej w ramach przygotowań do przeprowadzenia swojej siódmej próby nuklearnej – poinformowały w środę władze Korei Południowej. Wcześniej kolegium szefów sztabów południowokoreańskiej armii podało, że Korea Północna wystrzeliła ze wschodniego wybrzeża trzy pociski balistyczne. Stało się to zaledwie kilka godzin po tym, jak Japonię opuścił prezydent USA Joe Biden.
Informację o przetestowaniu przez Pjongjang urządzenia detonującego do bomby jądrowej podał w środę wicedyrektor biura bezpieczeństwa narodowego w pałacu prezydenckim Korei Południowej Kim Te Hjo. Władze w Seulu nie sądzą, by próba jądrowa nastąpiła "w ciągu dnia lub dwóch”, ale "z pewnością" może do niej dojść później – powiedział Kim, cytowany przez agencję Yonhap.
W ostatnich miesiącach obserwatorzy odnotowali oznaki przygotowań do wznowienia działalności poligonu nuklearnego w Punggje-ri, gdzie odbyło się wszystkich sześć dotychczasowych prób jądrowych północnokoreańskiego reżimu. Wcześniej w środę Korea Północna wystrzeliła kolejne trzy rakiety balistyczne, w tym najprawdopodobniej jeden międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM). Japońska straż przybrzeżna poinformowała o co najmniej dwóch odpaleniach rakiet, a japoński nadawca NHK potwierdził, że pociski spadły poza japońską wyłączną strefę ekonomiczną.
Biden opuszcza Azję. Korea Północna testuje rakiety
Rakiety zostały wystrzelone zaledwie kilka godzin po tym, jak Japonię opuścił prezydent USA Joe Biden, który wcześniej był także w Korei Południowej.
Przed wizytą Bidena w Azji służby wywiadowcze Korei Południowej ostrzegały, że Korea Północna zakończyła przygotowania do przeprowadzenia próby nuklearnej lub wystrzelenia pocisku balistycznego dalekiego zasięgu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KCNA