Konkurent Buzka zrezygnował

Aktualizacja:
Buzek stanowisko szefa PE ma niemal w kieszeni, Mauro, jego kontrkandydat zrezygnował
Buzek stanowisko szefa PE ma niemal w kieszeni, Mauro, jego kontrkandydat zrezygnował
TVN24
Buzek stanowisko szefa PE ma niemal w kieszeni, Mauro, jego kontrkandydat zrezygnowałTVN24

Mario Mauro ogłosił w niedzielę wieczorem, że rezygnuje z ubiegania się o stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego - podała włoska agencja Ansa. Mauro był kontrkandydatem byłego polskiego premiera Jerzego Buzka. - Jesteśmy już na ostatniej prostej - komentował decyzję Włocha w programie "24 Godziny" eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski.

- W porozumieniu z kierownictwem mojej partii i frakcji Europejskiej Partii Ludowej postanowiliśmy wycofać moją kandydaturę - oświadczył Mauro, cytowany przez Ansę.

Jak dodaje Inga Rosińska, korespondentka TVN24, doszło do rozmowy pomiędzy szefem grupy chadeckiej w PE, Francuzem Josephem Daulem i premierem Silvio Berlusconim. Premier Silvio Berlusconi usłyszał, że Jerzy Buzek ma przytłaczające poparcie grupy chadeckiej w europarlamencie.

"Widzimy metę, ale potrzebujemy porozumienia"

Goście programu "24 Godziny" nie ukrywali zadowolenia z decyzji Włocha. - Polska strategia dobrze się układa. Jesteśmy na ostatniej prostej, w zasięgu wzroku mamy metę, ale jeszcze do niej nie dobiegliśmy. Do zwycięstwa potrzebujemy większości w PE, a to jest związane z technicznym porozumieniem z socjalistami i

Do zwycięstwa potrzebujemy większość w PE, a to jest związane z technicznym porozumieniem z socjalistami i liberałami. (...) przed nami więc niełatwe negocjacje, ale sądzimy, że dobiegniemy do mety. europoseł Platformy Jacek Saryusz-Wolski

- Wszystko wskazuje na to, że Jerzy Buzek będzie murowanym kandydatem. Ale jednocześnie powiem przewrotnie, że chyba mocno próbujemy się nakręcać. Zostawiłbym sobie margines asekuracji. Trzeba jeszcze powalczyć. Doskonale wiemy, że w polityce zdarzają się jeszcze różne cuda - tonował Eugeniusz Kłopotek z PSL.

Zdaniem Kłopotka, Platforma wreszcie się sprawdziła jako negocjator ws. stanowiska dla polskiego kandydata. - Nie tak, jak było to w przypadku Radosława Sikorskiego (był wymieniany jako kandydat na sekretarza generalnego NATO - red.) - dodał Kłopotek.

Polityk PSL podkreślił, że objęcie stanowiska szefa Parlamentu Europejskiego przez Buzka będzie istotne z punktu widzenia polskiej prezydencji w UE w 2011 roku.

"Wolałbym pozostawić Jacka Saryusza-Wolskiego"

Europoseł PiS Marek Migalski, zapewniając że europosłowie z jego partii poprą Buzka, nie ukrywał jednocześnie swojego sceptycyzmu. Stwierdził, że Polska forsując kandydaturę Buzka traci szansę na ważne stanowiska w KE i PE. - Mam nadzieję, że jedynym efektem polityki zagranicznej rządu i Donalda Tuska nie jest to, że Buzek zostanie szefem europarlamentu. Oby tak się nie stało, bo polityka jest poważniejszą rzeczą i trzeba walczyć o swoje interesy - powiedział Migalski. Sukces Buzka i rządu ocenił na piątkę, ale z PR-u. Jego zdaniem będzie to okupione utratą stanowiska szefa komisji spraw zagranicznych PE, właśnie na rzecz Włocha.

Mam nadzieję, że jedynym efektem polityki zagranicznej rządu i Donalda Tuska nie jest to, że Buzek zostanie szefem europarlamentu. Europoseł PiS Marek Migalski

- Osobiście wolałbym Jacka Saryusza-Wolskiego pozostawić na stanowisku przewodniczącego tej komisji, niż mieć Polaka jako szefa PE - stwierdził eurodeputowany PiS.

Saryusz-Wolski odpowiadając na sugestie Migalskiego stwierdził: - Chciałbym, żeby opozycja potrafiła się cieszyć.

Jego zdaniem warto poświęcić stanowisko szefa komisji spraw zagranicznych, na rzecz szefa PE. - To bardzo wysokie i ważne stanowisko (szefa PE - red.), z najwyższego piętra i mam nadzieję, że na ostatniej prostej uda się nam je dogadać.

Eurodeputowany SLD Janusz Zemke zadeklarował: - Mamy życzliwy stosunek do kandydatury Buzka. Cieszę się, że EPP wysunie jego kandydaturę.

Co będzie 7 lipca?

Na 7 lipca zapowiedziano tajne głosowanie Europejskiej Partii Ludowej, które miało zdecydować kto zostanie kandydatem na szefa PE. Co oznacza niedzielna decyzja Mauro? - Głosowanie będzie oficjalną formą zatwierdzenia Jerzego Buzka - ocenia Rosińska.

14 lipca ma odbyć się głosowanie w Parlamencie Europejskim. Chadecy będą mieli przewodniczącego PE przez 2,5 roku, a na kolejne 2,5 roku stanowisko to obejmie prawdopodobnie socjalista.

Źródło: EPA

Źródło zdjęcia głównego: TVN24