|

Czy papieża wybierze "mafia z Sankt Gallen"?

Kardynałowie w Watykanie
Kardynałowie w Watykanie
Źródło: PAP/EPA/FABIO FRUSTACI
Prawica kontra lewica, konserwatyści versus liberałowie - w polityce, którą obserwujemy na co dzień, podziały są proste. Tak proste, że nieraz widać je na sali obrad jednego czy drugiego krajowego parlamentu. Konklawe nie rządzi się takimi prawami. - To naiwne myśleć o kardynałach jak o chłopcach, którzy będą dokonywać transakcji, układać się w sposób polityczny - przekonuje watykanista Michał Kłosowski. A jednak i tu nie brak podziałów. Jakich? I jaki mogą mieć wpływ na wybór nowego papieża?Artykuł dostępny w subskrypcji

Z każdym pontyfikatem wiążą się dwa niemal pewne rozczarowania. Pierwszego doświadczają obserwatorzy już w chwili ogłoszenia nazwiska nominata. Oto dla jednych będzie to zbytni konserwatysta, dla innych z kolei liberał. Drugie rozczarowanie pojawia się z czasem, już podczas sprawowania urzędu. Oto część komentatorów, początkowo zachwyconych decyzją kardynałów elektorów, stwierdza, że nowy papież jest zbyt mało konserwatywny lub liberalny w zarządzaniu.

Czy podział w Kolegium Kardynalskim przebiega według tej prostej linii? Tego dowiemy się już niedługo, bo konklawe startuje 7 maja, a prekonklawe już jakiś czas temu ruszyło na dobre. Publicyści od kilkunastu dni prześcigają się w przewidywaniach, sortując kandydatów według kryterium, po której stronie zmarłego papieża stali. Ci na lewo mają gwarantować utrzymanie otwartej wizji Kościoła, który słucha wiernych i uwspółcześnia się. Ci na prawo mieliby zaciągnąć hamulec ręczny, a nawet wrzucić bieg wsteczny, przede wszystkim umacniając doktrynę.

Tymczasem linia podziału nie jest tak prosta, a różnic miedzy członkami Kolegium Kardynalskiego jest znacznie więcej.

Zaglądamy za kulisy konklawe.

Watykan na chwilę przed konklawe
Źródło: Jacek Tacik/Fakty TVN

Konserwatyści i liberałowie

Jeszcze w kwietniu jezuita Jacek Prusak zauważył w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że sam kardynał Jorge Bergoglio w czasie konklawe dwanaście lat temu był widziany inaczej, niż znamy go dzisiaj. - Zdecydował się na pewne strukturalne reformy Kościoła, o które chyba nikt go nie podejrzewał, biorąc pod uwagę jego wiek i to, że przy wyborze był traktowany jako bardzo konserwatywny papież. Okazało się, że jego konserwatyzm jest o wiele bardziej otwarty - zdradził wykładowca Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie.

Papież Franciszek
Papież Franciszek
Źródło: PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Kardynał Bergoglio wśród papabile nazywany był "miękką opcją konserwatyzmu". Jeszcze przed wyborem, gdy w 2010 roku rząd prezydent Cristiny de Kirchner legalizował w Argentynie małżeństwa jednopłciowe, jako arcybiskup Buenos Aires pisał do wiernych o

diable, przez którego zło weszło na świat

i dodawał, że prawem mężczyzny i kobiety jest "wzrastanie, rozmnażanie się i panowanie na ziemi". Niezmiennie też jako prymas Argentyny i późniejszy papież opowiadał się za świętością życia od poczęcia do naturalnej śmierci, odrzucając jakiekolwiek przesłanki umożliwiające przerywanie ciąży czy eutanazję.

Czytaj także: